I jest pierwsze zwycięstwo Polki na Wimbledonie. Kapitalny powrót, 6:1 na koniec
Katarzyna Kawa w pierwszej rundzie kwalifikacji do tegorocznej edycji Wimbledonu mierzyła się z reprezentantką gospodarzy 20-letnią Ranah Akua Stoiber. Polka zaczęła źle, bo przegrała pierwszą partię, ale zdołała odwrócić losy meczu i wygrać całe spotkanie, a trzecia - decydująca partia zakończyła się wynikiem 6:1 dla naszej zawodniczki.

Podczas gdy wszyscy kibice czekają na występ Igi Świątek w Wimbledonie i to jak w tym roku pójdzie naszej najlepszej tenisistce na londyńskich kortach, o awans do drabinki głównej walczą inne Polki. Do rywalizacji o awans do drabinki głównej przystąpiły trzy nasze reprezentantki.
Pierwsza na londyńską trawę wybiegła Maja Chwalińska. 126. zawodniczka rankingu WTA niestety nie zdołała wygrać meczu pierwszej rundy eliminacji i już z Londynem się pożegnała. Niedługo po niej na korcie pojawiła się zdecydowanie bardziej doświadczona Katarzyna Kawa.
Kawa gra dalej. Pierwsze polskie zwycięstwo w Wimbledonie
To właśnie Wimbledon jest turniejem rangi Wielkiego Szlema, gdzie Kawa w nie tak bardzo odległej przeszłości była w stanie osiągnąć swój największy indywidualny sukces w imprezach tej rangi. W 2022 nasza czołowa deblistka dotarła do drugiej rundy drabinki głównej.
W tym roku o powtórzenie tego sukcesu łatwo nie będzie, ale Kawa wykonała pierwszy ważny krok. Na otwarcie eliminacji Polka mierzyła się z reprezentantką gospodarzy Ranah Akua Stoiber. 20-latka wygrała pierwszą bardzo zaciętą partię 7:5, ale potem nadszedł czas Polki.
W drugim secie również próżno było szukać jednak wielkiej przewagi, a Kawa wróciła z naprawdę sporych tarapatów. Przegrywała bowiem 0:2, ale ostatecznie udało jej się odwrócić losy tej partii, co poskutkowało doprowadzeniem do decydującego seta. W tym przewaga naszej zawodniczki była niezaprzeczalna. Ostatecznie Kawa wygrała 6:1 i zapewniła sobie awans do drugiej rundy kwalifikacji, w której zagra z kolejną Brytyjką - Amarni Banks.


