Hubert Hurkacz wygrał swój szósty turniej w seniorskiej karierze. Okazał się najlepszy we francuskiej Marsylii (ATP 250). W niedzielnym finale pokonał reprezentanta gospodarzy, Benjamina Bonziego 6:3, 7:6(4). Spotkanie trwało godzinę i 32 minuty. Podczas dekoracji miały miejsce miłe gesty. Polski tenisista postanowił pochwalić Francję i Jo-Wilfrieda Tsongę, który w 2022 roku zakończył karierę. Finalista Australian Open sprzed 15 lat pojawił się na korcie i otrzymał od wrocławianina komplementy z najbliższej odległości. Hubert Hurkacz zwrócił się do Tsongi. Mówi o niesamowitych zawodnikach - To przyjemność grać tutaj, macie niesamowitą kulturę tenisową, wspaniałe turnieje i niesamowitych graczy (Hurkacz popatrzył na Tsongę - przyp. red.). Mam nadzieję, że którymś razem może uda mi się wygrać Rolanda Garrosa - powiedział z uśmiechem Polak. Przypomnijmy, że 37-latek urodzony w Le Mans w paryskim turnieju wielkoszlemowym doszedł do dwóch półfinałów - w sezonach 2013 i 2015. "To duże marzenia, Hubi! O wiele bardziej prawdopodobny jest triumf w Paris Masters niż French Open" - skomentował tę wypowiedź na Twitterze Bastien Fachan, francuski dziennikarz. W drodze do finału Hurkacz pokonał również Szwajcara Leandro Riediego, Szweda Mikaela Ymera oraz Rosjanina reprezentującego Kazachstan - Alexandra Bublika.