Hurkacz wygrał pewnie, był w sobotę stroną dominującą, bardzo dobrze serwował - wygrał 40 z 47 punktów po swoim pierwszym podaniu, posłał 14 asów, a w całym turnieju ma ich już 77. Rywal nie miał żadnej okazji do przełamania. "Jestem po prostu bardzo zadowolony ze swojego dzisiejszego występu. Dobrze serwowałem, wykonywałem kilka świetnych uderzeń z głębi kortu, cały czas wywierałem presję na Sebastiana" - skomentował mecz 26-letni wrocławianin. Polak jest o krok od siódmego tytułu w karierze, ale dopiero drugiego w imprezie rangi Masters 1000, które prestiżem ustępują jedynie zawodom wielkoszlemowym. Challenge, który odwrócił losy. Hurkacz wziął wielki rewanż i zagra o tytuł "Z głębi pola uderzał tak, że Kordzie trudno było mu dorównać. Przy własnym podaniu był niemal nie do zatrzymania" - napisano o Hurkaczu na oficjalnym profilu ATP i zwrócono uwagę, że Polak nie pozwolił trzy lata młodszemu Amerykaninowi zaprezentować pełni jego umiejętności. Tenis. Hubert Hurkacz znowu w finale turnieju ATP 1000 "Pracuję nad tym, aby moja gra była coraz trudniejsza dla rywali. Z drugiej strony staram się rozpracować każdego przeciwnika i wybrać taktykę, która maksymalnie utrudni mu rywalizację ze mną. A do tego staram się być silny psychicznie i po prostu walczyć na korcie" - dodał podopieczny amerykańskiego trenera Craiga Boyntona. Hurkacz trzeci sezon z rzędu awansował do finału turnieju rangi Masters 1000. Sięgnął po trofeum wiosną 2021 w Miami, a przed rokiem w Montrealu przegrał decydujące spotkanie z Hiszpanem Pablem Carreno-Bustą. Hubert Hurkacz rozbił bank w Szanghaju, a może zarobić jeszcze więcej Polak zapewnił sobie już awans z 17. na co najmniej 14. lokatę w światowym rankingu. Poza tym wciąż będzie się liczył w walce o udział w kończącym sezon turnieju - ATP Finals w Turynie. W zestawieniu "Race to Turin", które wyłoni ośmiu uczestników tej imprezy, może awansować nawet na 11. pozycję. W puli nagród imprezy w Szanghaju jest 10,05 mln dolarów, z czego zwycięzca może liczyć na 1,26 mln, a pokonany w finale otrzyma 662 tys.