Rozwój Carlosa Alcaraza na przestrzeni ostatnich niepełnych dwóch lat jest imponujący. W 2021 roku 18-letni Hiszpan najwyżej w rankingu był na 32. miejscu, a w wielkim szlemie najdalej dotarł do ćwierćfinału US Open. To właśnie wtedy zdobył swój pierwszy singlowy tytuł. Było to jednak "jedynie" wygranie odbywającego się w Chorwacji Croatia Open Umag, rangi ATP 250. Noc świetnych wieści dla Świątek. Ależ zaskoczenie, nie mogło być lepiej Wówczas zdecydowanie wyżej notowanym tenisistą w tourze był Hubert Hurkacz. Polak tamten rok zakończył, jako dziewiąty zawodnik rankingu ATP - najwyższe dotychczas miejsce w karierze. Po tamtym roku historia obu zawodników zdecydowanie wyraźnie się od siebie różni. Hurkacza oczywiście wciąż możemy traktować, jako gracza szerokiej światowej czołówki, ale Alcaraz przeskoczył jego poziom kilkukrotnie. Alcaraz najlepszy na świecie? Hiszpan idzie drogą, którą wytyczył mu Rafael Nadal. Nie ma raczej żadnych wątpliwości, że to właśnie zaledwie 20-letni zawodnik urodzony w Murcii jest obecnie najlepszy na świecie. Mówią o tym nie tylko tytuły, których od końca sezonu 2021 zdobył już jedenaście i dwa z nich to wielkie szlemy, ale także liczby, które w odniesieniu do tego tenisowego artysty są absolutnie kosmiczne. Atak paniki i przewlekła kontuzja. Juniorska mistrzyni kończy karierę Właściwie przy każdej możliwej okazji Alcaraz przesuwa jakąś granicę i bije kolejny rekord. Hiszpan od startu sezonu 2022 rozegrał 122 tenisowe spotkania, z których wygrał aż 105, co daje współczynnik zwycięstw na poziomie 86 procent na przestrzeni dwóch lat. Jeszcze bardziej imponująco wygląda wynik, gdy weźmiemy pod uwagę tylko obecny sezon. Hiszpan, jak na razie rozegrał 52 pojedynki, z których przegrał zaledwie CZTERY. Obecny współczynnik jego skuteczności zwycięstw wynosi 92,3 procent. Porównywanie tych osiągnięć z tym, jakie ma Hubert Hurkacz nie niesie za sobą żadnego większego sensu. Co więcej, zestawianie Alcaraza z jakimkolwiek innym tenisistą mija się z celem. Wystarczy powiedzieć, że wicelider światowego rankingu Novak Djoković ma obecnie współczynnik zwycięstw na poziomie 86,8 procent w 2023 roku, co jest imponujące, ale do czasu porównania z Alcarazem. Hurkacz już raz sprawił problemy Alcarazowi Jest jednak jeden tenisowy element, w którym Hurkacz z pewnością jest lepszy od Alcaraza i na tym może opierać swoje nadzieje przed starciem z Hiszpanem. Mowa rzecz jasna o serwisie, którym Polak sprawił bardzo wiele kłopotów Novakovi Djokoviciowi podczas tegorocznego Wimbledonu. To broń, która w nocnym (w Polsce) starciu z Alcarazem musi działać doskonale. Pokazał to ich wcześniejszy pojedynek. Wrocławianin mierzył się z Alcarazem raz w swojej karierze. 2 kwietnia 2022 roku obaj panowie spotkali się w półfinale turnieju ATP Masters 1000 w Miami. Wówczas faworytem był już oczywiście Carlitos, ale nie była to tak wyraźna różnica, jak obecnie. Spotkanie zakończyło się po dwóch wygranych przez Hiszpana setach, ale trudno mówić o łatwym dla Alcaraza meczu. Łzy po meczu Sabalenki. Zwróciła się w stronę trybun. Wzruszający moment Pojedynek trwał ponad dwie godziny, co w przypadku meczów Huberta Hurkacza normą nie jest. W całym meczu nie mieliśmy żadnego przełamania podania (po trzy niewykorzystane szanse). Oba rozegrane sety kończyły się w tradycyjny dla Polak sposób, a więc tie-breakach. Pierwszy z nich Alcaraz wygrał z dużymi kłopotami (do pięciu), drugi był już zdecydowanie łatwiejszy dla Hiszpana (do dwóch) i ostatecznie to urodzony w Murcii wówczas 19-latek zameldował się w finale, który oczywiście wygrał. Nie ma wątpliwości, że podobny scenariusz jest także realny w starciu trzeciej rundy turnieju ATP 1000 w Toronto. Wydaje się jednak, że niestety Hurkacz jest w nieco gorszej formie niż w tamtym momencie sezonu. Starcie między Alcarazem a Hurkaczem zaplanowany jest, jako trzecie na korcie centralnym w Toronto. Planowana godzina rozpoczęcia spotkania to 1:00 w nocy polskiego czasu. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport Extra.