Hurkacz ten sezon rozpoczął od udziału w turnieju United Cup z reprezentacją Polski. Doszedł z nią do finału, a w grze pojedynczej wygrał trzy z pięciu pojedynków. Przegrał tylko z Hiszpanem Alejandrem Davidovichem Fokiną i Zverevem. Następnie Polka wystąpił w wielkoszlemowym Australian Open w Melbourne, gdzie dotarł do ćwierćfinału, a tam lepszy, po pięciosetowym boju, okazał się Rosjanin Daniił Miedwiediew, który znalazł się aż w finale. Potem był półfinał w Marsylii i 1/8 finału w Rotterdamie. W Holandii pokonał go reprezentant gospodarzy Griekspoor, zwyciężając 6:7 (5-7), 7:6 (7-5), 7:6 (7-4). "Nie takiego wyniku się spodziewałem, ale była dobra walka. Gratulacje dla Tallona za wspaniały mecz! Jeszcze wiele okazji przede mną, będę walczyć. Doceniam całe Wasze wsparcie zarówno w tym tygodniu, jak i zawsze!!" - napisał po porażce "Hubi" w mediach społecznościowych. Tenis. Tallon Griekspoor nie rzucał słów na wiatr Na ten wpis zareagował Griekspoor. "To zawsze przyjemność toczyć z Tobą bój, mój przyjacielu. Do zobaczenia niedługo po tej samej stronie siatki" - odpowiedział Holender. Okazało się, że jego słowa nie były rzucane na wiatr. Tenisiści wystąpią bowiem wspólnie w deblu w Indian Wells. Turniej gry podwójnej w Kalifornii będzie miał bardzo dobrą obsadę, ponieważ zapisało się do niego kilku zawodników z czołowej dziesiątki rankingu singlistów. Oprócz Hurkacza (8.) są to: Sinner (3.) z rodakiem Lorenzem Sonego, Rublow (5.) w parze z rodakiem Karenem Chaczanowem, Zverev (6.) wspólnie z Brazylijczykiem Marcelem Melo, de Minaur (9.) razem z rodakiem Alexeiem Popyrinem i Amerykanin Taylor Fritz (10.) wspólnie z Czechem Jiřim Lehečką. Impreza w Indian Wells odbędzie się w dniach 6-17 marca.