Jeszcze w czwartek najgroźniejszym rywalem 24-latka w boju o miejsce w wieńczącym sezon turnieju był Cameron Norrie. Ten przegrał jednak swój mecz 1/8 finału w Paryżu z Taylorem Harrym Fritzem (3:6, 6:7) i pożegnał się z rywalizacją. Stawia to Hurkacza w niezwykle komfortowej sytuacji. Hubert Hurkacz przed wielką szansą Jeżeli bowiem nasz reprezentant wygra piątkowy mecz z Jamesem Duckworthem (notowanym w rankingu ATP na 55. pozycji), będzie już pewny gry w ATP Finals. Jest zdecydowanym faworytem tego starcia, a część fanów - choć do tego jeszcze przecież daleka droga - widzi go już w półfinałowym boju z Novakiem Djokoviciem, który przecież... również musi doń wcześniej awansować.Pewny jest za to awans Hurkacza w rankingu ATP - w najnowszym notowaniu przesunie się co najmniej na dziewiątą pozycję, co będzie najlepszym wynikiem w jego karierze. Mecz James Duckworth - Hubert Hurkacz rozpocznie się w piątek, 5 listopada o godzinie 14:00. Transmisja w Polsacie Sport.TC