Hubert Hurkacz nie ma za sobą udanej kampanii w turniejach ATP 1000 w Indian Wells i Miami, w obu dotarł tylko do trzeciej rundy i w efekcie stracił sporo punktów wywalczonych rok temu na Florydzie. Wypadł z czołowej dziesiątki rankingu ATP, akurat tuż przed startem sezonu na mączce. Rok temu po Miami Polak zrobił sobie tygodniową przerwę, do gry wrócił dopiero w Monte Carlo. Teraz też miał taki plan, ale zdążył go zmienić po krótszej grze w Miami. Wykorzystał fakt, że z rywalizacji w Estoril z powodu kontuzji nadgarstka wycofał się Sebastian Korda i zastąpił go jako tzw. Emergency Substitution. Był w tym portugalskim kurorcie rozstawiony z dwójką, a jednak już w pierwszym swoim starciu niespodziewanie uległ Hiszpanowi Bernabe Zapacie Mirallesowi 7-6, 4-6, 2-6. Hurkacz zamienia Portugalię na Lazurowe Wybrzeże. Tu dojdzie do przełamania? Polak może więc już przenieść się na Lazurowe Wybrzeże, kolejnym startem wrocławianina jest bowiem słynny Masters w Monte Carlo. To niezwykle prestiżowa impreza, oznaczająca właściwie wejście w sezon turniejów na kortach ziemnych. Rok temu Polak dotarł tu do ćwierćfinału, w którym - po tie-breaku w trzecim secie - lepszy okazał się od niego Bułgar Gregor Dimitrow. Był to i tak najlepszy występ "Hubiego" w tym miejscu w karierze, wcześniej dotarł co najwyżej do drugiej rundy. Serb pierwszym rywalem. W ćwierćfinale może czekać inny Serb - lider rankingu ATP Teraz powtórzenie wyniku z zeszłego roku będzie niezwykle trudne. Hurkacz w turniejowej drabince jest rozstawiony z dziesiątką - jego pierwszym rywalem będzie Serb Laslo Djere, notowany dziś na 58. miejscu w rankingu ATP. Będzie to ich pierwsze starcie. Jeśli Polak wygra, a jest zdecydowanym faworytem, w drugiej rundzie trafi albo na specjalistę od gry na tej nawierzchni Argentyńczyka Sebastiana Baeza, albo na młodego i nieobliczalnego Brytyjczyka Jacka Drapera. Później będzie już coraz trudniej. W trzeciej rundzie rywalem Polaka może być rozstawiony z siódemką Jannik Sinner - Włoch tydzień temu grał w finale w Miami i po tym turnieju wyprzedził Polaka w rankingu. Dzięki temu jest zwolniony z gry w pierwszej rundzie w Monte Carlo. A w ćwierćfinale na lepszego z tej pary będzie zapewne czekał już wracający do rywalizacji po przerwie spowodowanej brakiem pozwolenia na grę w USA Novak Djoković. Jakby tego było mało, w górnej połówce - tej co Polak - jest jeszcze Daniił Miedwiediew. Z rywalizacji w Monte Carlo, z powodu kontuzji, wycofali się dwaj Hiszpanie: Rafael Nadal i Carlos Alcaraz.