Partner merytoryczny: Eleven Sports
  • INTERIA.PL
  • Sport
  • Tenis
  • Hurkacz odpadł, a tu taka wiadomość z Australian Open. 6:1, 6:2 w meczu Polaka

Hurkacz odpadł, a tu taka wiadomość z Australian Open. 6:1, 6:2 w meczu Polaka

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

W nocy ze środy na czwartek czasu polskiego z Australian Open pożegnał się Hubert Hurkacz, ale nie oznacza to końca emocji z udziałem naszych tenisistów. W grze wciąż jest Jan Zieliński, który występuje zarówno w mikście jak i w deblu, a w jednej z konkurencji zapewnił sobie awans do kolejnej rundy. Polak razem z Sanderem Gille bez problemów rozbił hiszpańsko-chiński duet.

Jan Zieliński
Jan Zieliński/Ella Ling/Shutterstock/Rex Features/East News

Do tegorocznego Australian Open w rywalizacji singlowej przystąpiło sześcioro tenisistów z Polski: Iga Świątek, Magda Linette, Magdalena Fręch, Maja Chwalińska, Kamil Majchrzak oraz Hubert Hurkacz. Linette odpadła w pierwszej rundzie po porażce z Moyuką Uchijimą, Chwalińska na tym samym etapie turnieju została rozbita przez Jule Niemeier. Zdecydowanie lepiej radzą sobie Świątek i Fręch, które zobaczymy w trzeciej rundzie. 

Kibice duże nadzieje wiązali z występami Hurkacza, który podczas United Cup potwierdził, że powoli wraca do wysokiej dyspozycji. Wrocławianin w pierwszej rundzie ograł w trzech setach Tallon Griekspoora i wydawało się, że nie będzie miał też problemów w starciu z Miomirem Kecmanoviciem. Niestety, Serb nie dość, że sprawił sensację, bo pokonał rozstawionego Polaka, to jeszcze zrobił to po dość jednostronnym starciu (6:4, 6:4, 6:2).

Na kortach w Melbourne nie oglądamy też już Majchrzaka, który przebrnął przez kwalifikacje, ale później w pierwszej rundzie został ograny przez Pablo Carreno-Bustę. 

Australian Open. Jan Zieliński z pewnym awansem w deblu

Porażki Hurkacza i Majchrzaka nie oznaczają jednak, że polski męski tenis nie ma już w Australian Open swoich przedstawicieli. W grze jest jeszcze m.in. Jan Zieliński, który występuje zarówno w mikście, gdzie razem z Hsieh Su-wei broni tytułu, jak i w deblu. A w drugiej z konkurencji właśnie rozpoczął zmagania.

28-letni tenisista u boku Sandera Gillie w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego, kilka godzin po porażce Hurkacza, zagrał w pierwszej rundzie z hiszpańsko-chińskim duetem Roberto Carballes Baena-Bu Yunchaokete. I poradził sobie kapitalnie, bo razem z Belgiem nie dał szans rywalom.

Rozstawiona z "13" para błyskawicznie zaczęła budować przewagę na korcie. Zieliński i Girrie przy pierwszej okazji przełamali rywali, a później dyktowali warunki i ostatecznie oddali zaledwie jednego gema (6:1). 

W drugim secie musieli się już nieco bardziej natrudzić, samo bronili break pointa, ale i tak zaakcentowali swoją przewagę, wygrywając 6:2. I po niespełna godzinie gry przypieczętowali awans do drugiej rundy. W tej zagrają z wygranym meczu Gregoire Jacq-Orlando Moraes Luz vs. Jeevan Nedunchezhiyan-Vijay Sundar Prashanth.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Trening Carlosa Alcaraza przed meczami Australian Open. WIDEO/AP/© 2024 Associated Press
      Jan Zieliński/AFP
      Jan Zieliński/Tomasz Jastrzebowski/Foto Olimpik/Reporter
      Jan Zieliński/Tomasz Jastrzębowski/East News


      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje
      Raporty