Hurkacz po początku sezonu może być raczej zadowolony. Co prawda nie wygrał żadnego turnieju, ale był w ćwierćfinale wielkoszlemowego Australian Open, gdzie zatrzymał go późniejszy finalista Rosjanin Daniił Miedwiediew, doszedł do półfinału w Marsylii i ćwierćfinału w Dubaju, w obu przypadkach lepszy okazał się Francuz Ugo Humbert, a także 1/8 finału w Miami, tam pokonał go znowu późniejszy finalista Bułgar Grigor Dymitrow. Mimo wszystko Polak obsunął się rankingu ATP, bowiem w tym opublikowanym 1 kwietnia spadł z 9. na 10. miejsce, wyprzedzony właśnie przez wspomnianego Dymitrowa. Teraz Polak zaczyna sezon na kortach ziemnych. Jego pierwszym startem jest Estoril, gdzie rozstawiono go z numerem "drugim". W pierwszej rundzie 27-letni wrocławianin ma "wolny los", a w następnej zmierzy się z lepszym z pary albo Brytyjczykiem polskiego pochodzenie Janem Choinskim, który przebijał się przez kwalifikacje, albo Brazylijczykiem Joao Fonsecą, który dostał "dziką kartę". Tymczasem w poniedziałek okazało się, że z imprezy wycofał się Davidovich Fokina. Hiszpan miał grać z "czwórką". To dobra wiadomość dla Hurkacza, bo choć obaj tenisiści mogliby spotkać się dopiero w finale, to rywal jest niewygodny dla naszego zawodnika. Grali ze sobą sześciokrotnie i Polak poniósł cztery porażki, ostatnią w tegorocznym United Cup w Australii. Tenis. Richard Gasquet "szczęśliwym przegranym" w Estoril Davidovicha Fokinę w drabince zastąpił Gasquet. Francuz występował w kwalifikacjach, których jednak nie przeszedł, ale będzie miał okazje zaprezentować się w turnieju głównym jako "szczęśliwy przegrany". I ma go podwójne szczęście, ponieważ od razu trafił do drugiej rundy, gdzie miał grać Hiszpan. Gasquet ma dobre wspomnienia z Estoril, ponieważ wygrał pierwszą edycję tej imprezy, który odbyła się w 2015 roku. Hurkacz wystąpi w tym turnieju po raz drugi z rzędu. Przed rokiem odpadł już po pierwszym spotkaniu, przegrywając z Hiszpanem Barnabe Zapatą Mirallesem. Tytułu broni Norweg Casper Ruud, który jest rozstawiony z "jedynką". Impreza w Estoril potrwa do 7 kwietnia, a potem Polka przeniesie się do Monte Carlo, gdzie wystąpi w turnieju ATP 1000 z całą światową czołówką, a być może także najlepszym graczem na "mączce" w historii - Hiszpanem Rafaelem Nadalem.