Tenisowy sezon na mączce trwa w najlepsze, a prawdziwy deser w postaci Rolanda Garrosa dopiero przed nami. Za tenisistkami oraz tenisistami mnóstwo turniejów na ulubionej nawierzchni Igi Świątek. Polka tradycyjnie pokazała się w nich z kapitalnej strony. Raszynianka prawdziwy popis dała zwłaszcza kilka dni temu, kiedy po wyniszczającym trzysetowym boju pokonała Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6(7) w finale Mutua Madrid Open. Po spotkaniu nie brakowało łez wzruszenia i pięknych słów. "Aryna, gra z tobą to zawsze wyzwanie. Dziękuję także za motywowanie mnie i zmuszanie mnie do tego, żebym stawała się lepszą tenisistką" - powiedziała zwyciężczyni kilka minut po ostatniej piłce wieczoru. Hubert Hurkacz w końcu przełamał się na mączce Takich dobrych wspomnień ze stolicy Hiszpanii nie miał Hubert Hurkacz. Nie od dziś wiadomo, że gra na mączce nie należy do jego ulubionych. Pomimo tego, w sezonie 2024 zwyciężył pierwszy turniej w karierze na kortach o charakterystycznej pomarańczowej barwie. Wyjątkowy moment wydarzył się w Estoril. Podczas portugalskich zmagań nasz rodak grał jak z nut i tylko w jednym spotkaniu rozegrał trzy sety. Najpierw wyższość Polaka uznał Jan Choinski. W drodze do finału 27-latek rozprawił się następnie z Pablo Llamasem Ruizem oraz Cristianem Garinem. To właśnie Chilijczyk jako jedyny w tym turnieju "urwał" Hurkaczowi jednego seta. W meczu o trofeum wrocławianin bez problemu ograł Pedro Martineza 6:3, 6:4 i następnie udał się w podróż do innych europejskich miast na większe turnieje rangi 1000. Te niestety nie poszły po myśli naszego tenisisty. Zarówno w Monte Carlo, jak i Madrycie Hubert Hurkacz rozegrał jedynie trzy spotkania. W Monako lepszy był Casper Ruud, a w stolicy Hiszpanii Taylor Fritz. Swoją drogą Amerykanin zaliczył jedną z lepszych imprez w karierze, bo dopiero w półfinale zatrzymał go Andriej Rublow. Hiszpanie docenili Huberta Hurkacza. „Trudny sprawdzian” Z Madrytu rywalizacja przenosi się teraz do Rzymu. Organizatorzy wylosowali już drabinkę i ta wygląda szalenie ciekawie. Jeżeli Rafael Nadal wygra w pierwszej rundzie, to w kolejnym spotkaniu zmierzy się właśnie z Hubertem Hurkaczem. Nie uszło to uwadze hiszpańskich mediów, które powoli analizują sytuację swojego bohatera oraz zastanawiają się czy uda mu się osiągnąć kolejny spektakularny sukces w karierze. Dziennikarze obawiają się rzecz jasna o formę legendy. Jednocześnie doceniają klasę przeciwników 37-latka, w tym Huberta Hurkacza. "AS" zaliczył nawet Polaka do największych faworytów turnieju, pomimo, że zawody odbywają się na mączce. Takie słowa mają pewnie związek z wysokim rankingiem Huberta Hurkacza. "To będzie dla niego trudny sprawdzian" - napisał Jesus Mariano Martin. W "Sporcie" również zwracają uwagę na trudnych przeciwników "Rafy". "Po tej samej stronie losowania są Miedwiediew, Tsitsipas oraz Rublow" - przypomnieli. Zmagania w głównej drabince Internazionali BNL d'Italia rozpoczną się 8 maja.