Eugenie Bouchard to zawodniczka doskonale znana fanom tenisa. Kanadyjka co prawda na korcie nie odniosła do tej pory większych sukcesów, jednak jest jedną z najpopularniejszych promotorek tej dyscypliny. Już jakiś czas temu dziennikarze okrzyknęli ją "najpiękniejszą tenisistką świata". I to wcale nie bez powodu. 30-latka wyróżnia się bowiem na tle innych zawodniczek, a swoimi atutami chętnie chwali się w sieci. Nic więc dziwnego, że jej profil na Instagramie obserwują już ponad dwa miliony użytkowników, a liczba ta stale rośnie. We wrześniu ubiegłego roku w mediach pojawiła się wiadomość, która mocno zasmuciła wielu fanów kanadyjskiej sportsmenki. Wówczas przekazano, że postanowiła ona nieco zmienić ścieżkę swojej kariery zawodowej i spróbować swoich sił w pickleballu, a więc dyscypliny łączącej tenisa ziemnego, ping-ponga i badmintona. Wówczas fani zaczęli zastanawiać się, czy Eugenie Bouchard zdecyduje się na kontynuowanie kariery zawodowej tenisistki. Odpowiedź na to pytanie poznali jednak dopiero teraz. Iga Świątek już wie, to one stoją na drodze Polki. Włosi nie mają złudzeń. Piszą o "rozgrzewaniu" Rzymu Eugenie Bouchard wraca na kort. Wystąpi w Zephyrhills Jak donosi portal puntodebreak.com, Eugenie Bouchard po ośmiu miesiącach przerwy od występów na korcie powróci do rywalizacji na imprezach tenisowych. 30-letnia sportsmenka ma wystartować w turnieju rangi ITF W75 w Zephyrhills, który odbędzie się w dniach 6-12 maja. Informacje przekazane przez dziennikarzy wspomnianego wcześniej portalu potwierdziła sama zainteresowana. Bouchard opublikowała bowiem w mediach społecznościowych nagranie z treningu na korcie, do którego dodała dość wymowny opis: "Wkrótce tenis". Bouchard ostatni występ na arenach międzynarodowych w roli tenisistki zaliczyła we wrześniu 2023 roku, kiedy to wzięła udział w imprezie rangi WTA 1000 w Guadalajarze. Kanadyjka jednak nie nacieszyła się zbyt długo występami przed meksykańską publicznością. Została bowiem wyeliminowana przez Weronikę Kudiermietową po trzysetowej batalii w drugiej rundzie. Rosjanka pokonała wówczas Kanadyjkę 6:2, 6:7(4), 6:4. Ostatecznie z trofeum cieszyła się natomiast Greczynka Maria Sakkari. Komiczna "wpadka" Sabalenki. I to w takim dniu. Wszystko się nagrało