Wrocławianin w karierze zwyciężył w siedmiu turniejach ATP, a jednym z nich była przed rokiem Marsylia. Wtedy w finale okazał się lepszy od reprezentanta gospodarzy Benjamina Bonziego. W tym roku Hurkacz podobnie jak przed 12 miesiącami, został rozstawiony z "jedynką". Nie byłoby tak, gdyby udział w turnieju w Marsylii wzięli wspomniany Sinner czy Niemiec Alexander Zverev. Ich jednak nie zobaczymy na południu Francji. Polak w pierwszej rundzie ma "wolny los", a w kolejnej zmierzy się z lepszym z meczu pomiędzy... Bonzim a Aleksandrem Szewczenką z Kazachstanu. W dalszej części imprezy 26-letni wrocławianin, zgodnie z rozstawieniem, może trafić na Włocha Lorenza Musettiego, chyba że niespodziankę zrobi np. Szkot Andy Murray. Tenis. Hubert Hurkacz z Taszkientu do Marsylii Hurkacz w swojej "połówce" drabinki ma jeszcze takich rywali jak Humbert czy Hiszpan Alejandro Davidovich Fokina. Polak przystąpi do turnieju w Marsylii, który potrwa od 5 do 11 lutego, po występie w reprezentacji Polski w Pucharze Davisa. "Biało-Czerwoni" pokonali w Taszkiencie Uzbekistan 4-0, awansując do Grupy Światowej I tych rozgrywek. "Hubi" mocno zaczął ten pojedynek, bowiem w pierwszym meczu z Siergiejem Fominem 6:2, 6:1. Natomiast w pierwszej sobotniej grze, w deblu, razem z Jan Zielińskim, pokonali parę gospodarzy Fomin, Chumojun Sułtanow 7:6 (7-1), 6:4. Przesądziło to o awansie Polaków do Grupy Światowej I. Polska w jednym z 12 meczów tej fazy we wrześniu zagra o kwalifikacje do Grupy Światowej.