Hubert Hurkacz pójdzie śladem Igi Świątek? "Zobaczymy, czy będzie czas"
Hubert Hurkacz w pewny sposób awansował do trzeciej rundy Rolanda Garrosa, pokonując Włocha Marco Cecchinato 6:1, 6:4, 6:2. Po swoim meczu przed kamerą Eurosportu został zapytany o to, czy pójdzie śladem Igi Świątek, planując zwiedzanie zabytków Paryża.
Niecałe półtorej godziny zajęło Hubertowi Hurkaczowi rozprawienie się z byłym półfinalistą Rolanda Garrosa - Marco Cecchinato. Kolejnym rywalem naszego tenisisty w paryskim turnieju będzie Belg David Goffin.
Polak w czwartkowe popołudnie spisał się znakomicie, choć - jak sam przyznał - nie jest jeszcze w najwyższej formie.
- Cieszę się z tego, że zagrałem dobry mecz i się rozwijam. To najważniejsze. Może nie jestem jeszcze w optymalnej formie, ale cieszę się z wygranej - powiedział Hubert Hurkacz w rozmowie z Eurosportem po meczu drugiej rundy Rolanda Garrosa.
- Myślę, że dobrze dziś returnowałem, przez co wywierałem presję na przeciwnika, który nie mógł zdobywać punktów tak, jak to sobie planował - dodał nasz reprezentant.
Zobacz także: Roland Garros. Iga Świątek zmiotła z kortu Alison Riske!
Później Hubert Hurkacz został zapytany o to, czy podobnie jak Iga Świątek zamierza podziwiać na własne oczy uroki Paryża.
- Na pewno spędzę trochę czasu z moim fizjoterapeutą. Zobaczymy, czy będzie czas na zwiedzanie - stwierdził 25-latek.