Dla najlepszego polskiego tenisisty Huberta Hurkacza był to już trzeci mecz w ciągu 24 godzin. Wcześniej tego dnia Polak pokonał Nicka Kyrgiosa i awansował do półfinału w turnieju gry pojedynczej. Hurkacz miał prawo czuć się zmęczony, ale nie wpłynęło to negatywnie na początek meczu. Hubert Hurkacz wygrał także w singlu z Nickiem Kyrgiosem Start spotkania w wykonaniu Hurkacza i Zielińskiego nie był idealny. W pierwszym gemie rywale mieli szansę na break point, ale w drugim to Polacy byli tego blisko. Ostatecznie przełamanie przyszło dużo później. W siódmym gemie to Salwadorczyk i Holender przechylili szalę na swoją korzyść, co potwierdzili wygranym gemem serwisowym na 5:3. Arevalo i Rojer mieli nawet piłkę setową na 6:4, ale... w tym samym gemie dali się przełamać na 5:5! Czytaj także: Hubert Hurkacz poznał nazwisko rywala. To z nim stoczy bitwę o finał W tie-breaku Zieliński i Hurkacz zwycięsko domknęli seta. Kolejnego rozpoczęli z animuszem, grali wciąż na wysokim poziomie, ale na konkrety trzeba było poczekać. Cierpliwość polskiego duetu popłaciła - w piątym gemie doczekali się licznych błędów przeciwników i wygrali przy ich serwisie na 3:2. Ten jeden moment wystarczył, by Polacy ostatecznie wygrali drugiego seta 6:4 i cały mecz. Hurkacz/Zieliński - Arevalo/Rojer 7:6, 6:4