Impreza w Miami jest jedną z ulubionych 26-latka z Wrocławia. W 2021 roku wygrał singla, a rok później doszedł tam do półfinału, przegrywając z późniejszym triumfatorem - Hiszpanem Carlosem Alcarazem. Hurkacz powetował to sobie triumfem w deblu, gdzie okazał się najlepszy w parze z Isnerem i obaj dołączyli do wąskiego grona tenisistów, którzy wygrali ten turniej w obu konkurencjach. Tenis. Hubert Hurkacz lubi turniej w Miami Polak w obecnej imprezie zagra natomiast w grze pojedynczej. W pierwszej rundzie ma "wolny los", a w kolejnej zmierzy się z zwycięzcą meczu pomiędzy Australijczykiem Thanasim Kokkinakisem a Belgiem Zizou Bergsem. Hurkacz to niejedyny przedstawiciel "Biało-Czerwonych", który wystąpi w Miami. W singlu zobaczymy bowiem jeszcze Magdę Linette, która w czwartek zagra w drugiej rundzie z Rosjanką Jewgienią Rodiną, a w deblu Alicję Rosolską i Jana Zielińskiego. Z imprezy wycofała się natomiast Iga Świątek. Powodem jest uraz żebra.