Zagrali ze sobą po raz drugi, ale pierwszy raz w turnieju ATP. Pięć lat temu spotkali się w challengerze w Lizbonie. Lepszy był Harris. W tym turnieju najbardziej zaskakującym rezultatem tenisisty z RPA było zwycięstwo w drugiej rundzie z Kanadyjczykiem Denisem Shapovalovem. Pokonał także Facundo Bagnisa z Argentyny i Yoshihito Nishiokę z Japonii. W tych trzech meczach stracił jednego seta. Hurkacz wyeliminował Francuza Arthura Rinderknecha i Asłana Karacewa. Był faworytem meczu. Hurkacz kończy pierwszego seta w tie breaku Pierwszy set był bardzo wyrównany. Żaden z zawodników nie zdołał przełamać serwisu rywala. Dwa break pointy miał - w siódmym gemie - Harris. Polak wybronił się dobrym serwisem. To był też jedyny gem w secie, w którym grano na przewagi. Rozstrzygnięcie nastąpiło w tie breaku. Polak jako pierwszy zyskał dwupunktową przewagę, wychodząc na prowadzenie 5:3. Nie stracił już punktu. Set zakończył się po 51 minutach. Od 0:2 do 6:2 dla Hurkacza Druga partia rozpoczęła się źle dla Hurkacza. Przegrywał 0:2. Swój gem serwisowy tenisista z Wrocławia przegrał po walce, obronił jednego break pointa, ale jednak nie był w stanie sobie poradzić z dobrze grającym w tym momencie Harrisem. Obrońca tytułu sprzed roku natychmiast odrobił tę stratę. W tym momencie zawodnik z RPA poprosił o przerwę medyczną, uskarżał się na uraz pleców. Po zabiegach nieraz na jego twarzy pojawił się grymas bólu. Nie wyglądało na to, żeby udawał. Nie był w stanie normalnie grać, ale Polak wspiął się też na wyższy poziom. Wygrał wszystkie kolejne gemy. Od momentu przerwy medycznej, czyli od stanu 1:2, przegrał tylko trzy punkty, trzy ostatnie gemy wygrał do zera. W czwartek mecz z Miedwiediewem To było dziewiąte z rzędu zwycięstwo Hurkacza w Miami Open. Ale teraz czeka go trudne zadanie. W ćwierćfinale zagra z turniejową "jedynką", a jeszcze niedawno liderem rankingu ATP, Daniiłem Miedwiediewiem. Spotkanie rozegrane zostanie w czwartek. Transmisja w Polsacie Sport. IV runda turnieju ATP Masters 1000 Miami Open (pula nagród 8 584 055 dol.) Hubert Hurkacz (Polska, 8) - Lloyd Harris (RPA) 7:6 (3), 6:2