24-letnia zagra dziś wieczorem z Amerykanką Amandą Anisimową o ćwierćfinał Wimbledonu. W pierwszej rundzie wyeliminowała legendę tenisa Serenę Williams, w drugiej Hiszpankę Sarę Sorribes Tormo, a w trzeciej Brytyjkę Katie Boulter. Już osiągnęła życiowy sukces. Kilka lat temu trenerzy Francuskiej Federacji Tenisowej powiedzieli jej, że nie nadaje się do tego sportu. Nikt w nią nie wierzył Po zwycięstwie z Boulter Tan wchodząc na konferencję prasową z udziałem francuskich dziennikarzy miała łzy w oczach. Opowiedziała jak wiele kosztowała ją i jej rodzinę droga do czwartej rundy Wimbledonu. We Francji nikt w nią nie wierzył. Trenerzy francuskiej federacji odrzucili ją po kilku treningach. Została pozbawiona stypendiów. - W wieku 18 lat powiedziano mi, że z taką grą nie zostaną dobrą zawodniczką. Było mi bardzo ciężko. Bez pomocy finansowej trudno było dalej grać - opowiadała. - Uwierzyła we mnie jedna osoba. To Nathalie Tauziat (finalistka Wimbledonu z 1988 roku - przyp. ok). Nie miałam wtedy trenera, byłam w kropce. Pytałam się mamy, co robić. Dzwoniła po różnych trenerach. Trafiła na Nathalie. Ona od razu zaprosiła mnie na treningi. Tego samego wieczora wsiedliśmy i w siedem godzin dojechaliśmy do Biarritz (z Paryża). Spędziłam tam 10 dni i uwierzyłam w siebie. Wiedziałam, że mogłam zostać tenisistą - dodała. Mama sprzedała dom i apartamenty, ojciec i brat oddawali część pensji Aby sfinansować dalszy rozwój potrzebowała pieniędzy. Dużo pieniędzy. Nie miała szans na stypendia z jednej z najbogatszej federacji tenisowej na świecie. Trenerzy uważali, że Tan brak talentu. - Moja mama sprzedała dom i apartamenty, aby sfinansować pierwsze lata moich treningów. Mój ojciec ciężko pracował i również mi pomagał. Podobnie mój brat. Kiedy tylko rozpoczął pracę oddawał mi co miesiąc część swojej pensji. Nie miał z tym problemu. Chciał mi pomóc w realizacji mojego projektu. Głęboko wierzył, że mi się uda - powiedziała Tan. W Wimbledonie zarobiła już 230 tysięcy dolarów Francuzka, przynajmniej na pewien czas, zapomni o problemach finansowych. Za przejście trzech rund Wimbledonu zarobiła już 230 tys. dol. Jeśli pokona Anisimową, dostanie 375 tys. dol. W tym sezonie sklasyfikowana na 115. miejscu tenisistka otrzymała 277 tys. dol. premii za wygrane mecze, w całej karierze - 908 tys. dol. Wimbledon 2022. Gdzie oglądać w telewizji i w sieci? Mecze 135. edycji Wimbledonu, między innymi z udziałem Igi Świątek oglądać można w kanałach telewizyjnych Polsat Sport, Polsat Sport Extra, Polsat Sport News oraz bez reklam w Polsat Sport Premium 1 i 2, a także w czterech specjalnych serwisach telewizyjnych Polsat Sport Premium 3, 4, 5, 6. Przez cały czas trwania turnieju kibice zobaczą na żywo kilkaset godzin transmisji meczowych, a także codzienny program studyjny oraz kronikę meczową. Dzięki serwisowi Polsat Box Go wszystkie mecze ze sportowych anten Polsatu można także oglądać na wielu urządzeniach, również tych mobilnych. <a href="https://polsatboxgo.pl/pakiety/sport?ktw=eyJhbGciOiJIUzI1NiJ9.WzIzLDIwMSw5MF0.r0UzjB6Zih06mtWG56l6ZDB2OtHWsDdZFM2rrYd4XQg&category=polecane" target="_blank">Polsat Box Go Sport - pakiet w Polsatboxgo.pl</a> Olgierd Kwiatkowski