Simona Halep zapisała piękną kartę w historii tenisa. Rumunka wygrała bowiem dwa tytuły rangi Wielkiego Szlema, była także liderką światowego rankingu i wygrała mnóstwo innych turniejów. Jedynie w US Open nie potrafiła dotrzeć do finału. W ostatnich latach nie wszystko działo się jednak tak, jakby tego chciała Halep. Cały koszmar Rumunki rozpoczął się w październiku 2022 roku, gdy w jej organizmie wykryto obecność niedozwolonej substancji o nazwie Roxadustat. Niespodziewane słowa Linette po zwycięstwie z Fręch. Mówi o dużej zmianie Kara, którą wymierzyła jej Światowa Agencja ds. Integralności Tenisa, była bezlitosna. Rumunka została bowiem zawieszona na aż cztery lata. Zapowiadała jednak, że będzie się odwoływać. "Przez całą moją karierę myśl o oszukiwaniu nigdy nawet nie przyszła mi do głowy. To całkowicie sprzeczne z wartościami, w jakich zostałam wychowana. W obliczu tak niesprawiedliwej sytuacji czuję się kompletnie zdezorientowana i zdradzona. Będę walczyć do samego końca, by udowodnić, że nigdy świadomie nie wzięłam żadnych zakazanych substancji i wierzę, że wcześniej lub później prawda wyjdzie na jaw" - napisała w mediach społecznościowych. Halep wygrała w CAS. Teraz chce wielkiego odszkodowania Rozpoczęła walkę, która łatwa nie była, ale przyniosła niewątpliwy sukces, bo 5 marca 2024 roku Sportowy Sąd Arbitrażowy ogłosił, że zawieszenie zostało skrócone i nie wynosi już czterech lat, a zaledwie dziewięć miesięcy. Cały proces trwał jednak bardzo długo, na tyle długo, że Halep po powrocie na kort nie potrafiła pokazać swojej najlepszej wersji, a koniec jej przygody z tenisem był dość smutny. Rumunka bowiem ogłosiła wszystko kompletnie niespodziewanie, na początku lutego, po meczu w turnieju w Cluj. Rosjanie przejechali się po Arynie Sabalence. Wystarczyła jedna wpadka liderki Takiego "zawieszenia rakiety na kołek" nikt się nie spodziewał, a stało się faktem. Jak się jednak okazuje, Halep nie zakończyła swoich batalii prawnych. Rumuński portal "digisport.ro" donosi bowiem, że była liderka rankingu WTA pozwała kanadyjską firmę Quantum Nutrition, która wyprodukowała suplement, w którym znalazła się zakazana substancja. Kwota, o którą toczy się gra, ma wynosić nawet 10 milionów dolarów. Sprawa trafiła do amerykańskiego sądu. Rozprawa zaplanowana jest na 9 kwietnia. Rumunka zatrudniła aż czterech prawników, którzy będą ją reprezentować na sali rozpraw. Są oni powiązani z wielkimi sprawami, w którymi brali udział w przeszłości. W tle wciąż mogą wybrzmiewać słowa Halep, która bardzo dosadnie skrytykowała karę, jaką ITIA nałożyło na Igę Świątek za jej dopingową wpadkę.