Co roku podczas Wimbledonu zobaczyć możemy wiele postaci znanych publicznie - obecność na trybunach członków rodziny królewskiej nikogo nie zaskakuje, ale w loży pojawiają się także postacie znane z popkultury czy po prostu ze środowiska tenisa. Podczas zeszłorocznego turnieju największe brawa otrzymał Roger Federer. Szwajcar jest kochany na londyńskiej trawie, gdzie wygrał siedmiokrotnie. W 2021 r. rozgrywał swoje ostatnie The Championships, doszedł do ćwierćfinału. Dwanaście miesięcy później nie mógł wystąpić, ale brał udział w paradzie mistrzów z okazji stulecia kortu centralnego. Z kolei w zeszłym roku po raz pierwszy zobaczono go na turniejowych trybunach, co musiało wywołać wspomniany duży aplauz. 20-krotny triumfator Wielkich Szlemów był oklaskiwany przez ponad minutę. Było to jego pierwsze przybycie na Wimbledon po zakończeniu kariery, ogłoszonym we wrześniu 2022 r. Wimbledon: Dave Grohl i Ronnie O'Sullivan na trybunach kortu centralnego Jakie gwiazdy zobaczymy w loży królewskiej w tym roku? Już pierwszego dnia turnieju zawitał do niej David Beckham. Były angielski piłkarz jest fanem tenisa, więc ten obrazek nigdy nie wywołuje zdziwienia. Obok niego siedział David Attenborough. Nieco radziej widywani goście przyjechali we wtorek. Zmagania na głównej arenie otworzyły Marketa Vondrousova i Jessica Bouzas Maneiro (czeska obrończyni tytułu niespodziewanie przegrała w dwóch setach), a ich rywalizację oglądał David "Dave" Grohl. Legenda rocka, wokalista i gitarzysta Foo Fighters, a w przeszłości m.in. Nirvany pojawił się tam w towarzystwie żony Jordyn, którą poślubił 21 lat temu. Na przybycie Grohla zareagowało samo oficjalne konto Wimbledonu na platformie X. Drugim wtorkowym starciem na Centre Court było to pomiędzy Novakiem Djokoviciem a Vitem Koprivą. W pewnym momencie kamery telewizyjne wychwyciły Ronniego O'Sullivana wraz z jego córką Lilly. Co ciekawe, włoscy komentatorzy szybko rozpoznali, że to snookerowy mistrz, ale nazwisko przypomnieli sobie dopiero po kilku sekundach. Posiadacz siedmiu tytułów MŚ zawsze podkreśla swój szacunek do "Nole". Postanowił obejrzeć go w akcji na żywo.