"W challengerach grają tylko zawodnicy poniżej 50. miejsca, ale za zgodą ATP możemy przyznać dwie takie przepustki zawodnikom wyżej notowanym. W tym roku postanowiliśmy w ten sposób rozdysponować jedną +dziką kartę+, którą otrzyma właśnie Tonga, wracający do gry po poważnej kontuzji" - powiedział dyrektor turnieju Grzegorz Bargielski. Francuz w styczniu wystąpił w finale wielkoszlemowego Australian Open, ale przez większość sezonu zmagał się z problemami zdrowotnymi i po dłuższej przerwie wrócił na korty podczas US Open. W Nowym Jorku dotarł do trzeciej rundy. Listę zgłoszeń otwiera Hiszpan - Albert Montanes, aktualnie sklasyfikowany na 59. miejscu w rankingu ATP, a z numerem drugim będzie rozstawiony Francuz Florent Serra (69.). W ósemce najwyżej notowanych uczestników Pekao Open znaleźli się jeszcze trzej Hiszpanie: Ivan Navarro (75. w ATP), Oscar Hernandez (79.) i Andujar Pablo (88.), kolejny Francuz Chardy Jeremy (80.) oraz Belg Christophe Rochus (92.) i Włoch Filippo Volandri (93.). Chęć przyjazdu do Szczecina zgłosili również m.in.: triumfator z 2000 roku - Czech Bohdan Ulihrach, Argentyńczyk polskiego pochodzenia - Juan Pablo Brzezicki oraz niemal stały bywalec - Alberto Martin, który pojawi się po raz 11. Polscy tenisiści zmuszeni są skorzystać z trzech "dzikich kart" do turnieju głównego, a dwie z nich otrzymali junior Jerzy Janowicz i Łukasz Kubot, który jednak być może wejdzie do turnieju na podstawie rankingu. "Wtedy +dziką kartę+ otrzyma kolejny Polak: Grzegorz Panfil, Dawid Olejniczak albo zdolny junior ze Szczecina Rafał Gozdur. Niestety brany wcześniej pod uwagę Michał Przysiężny doznał kontuzji i nie wystąpi u nas" - powiedział Bargielski. Nie będzie też okazji obejrzenia Mariusza Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego, którzy wygrywali turniej trzykrotnie - w 2001, 2003 i 2005 roku. Są obecnie ósmym deblem w rankingu ATP "Double Race" i będą na jesieni walczyć o miejsce w kończącym sezon turnieju Masters Cup w Szanghaju. Pekao Open jest najstarszym zawodowym turniejem tenisowym rozgrywanych w Polsce i kontynuacją imprezy z cyklu satelitarnego Pomorski Bank Kredytowy, która na obiekcie Szczecińskiego Klubu Tenisowego odbywała się w latach 1993-95, a na nagrody przeznaczono wówczas 25 tysięcy dolarów. W 1996 roku zadebiutował w kalendarzu Challenger Series ATP, a tenisiści walczyli o premie w wysokości 75 tys. dol. W kolejnym sezonie osiągnął najwyższą rangę w cyklu, z pulą nagród 125 tys. dol. + hospitality (koszty zakwaterowania i wyżywienia uczestników), którą utrzymuje do dziś. Z roku na rok coraz bardziej angażuje się w turniej samorząd lokalny, a w czwartek jego prezydent Szczecina Piotr Krzystek podpisał razem z prezesem banku Pekao S.A. Janem Krzysztofem Bieleckim list intencyjny o współpracy. Miasto będzie w przyszłości jednym ze sponsorów tytularnych. Jedną z wizytówek Pekao Open są mecze rozgrywane w ramach "wieczornej sesji" - przy sztucznym oświetleniu, które rozpoczynają się na korcie centralnym o godzinie 19.00, a także rozpoczynające się zaraz po nich koncerty z udziałem gwiazd jazzu z Polski i zagranicy. Tym razem do repertuaru dołączy muzyka klezmerska i klubowa. W ciągu 15 lat przez malownicze korty przy Alei Wojska Polskiego 127 przewinęli m.in. tacy zawodnicy, jak: triumfator Roland Garros z 2003 roku Hiszpan Juan Carlos Ferrero, mistrz olimpijski igrzysk w Atenach (2004) w singlu i deblu - Chilijczyk Nicolas Massu, Argentyńczyk Gaston Gaudio, Hiszpanie Sergi Bruguera i Alex Corretja, czy też Rosjanin Nikołaj Dawidienko, aktualnie piąty tenisista świata. Przed sześcioma laty turniej został uznany przez władze ATP oraz tenisistów najlepszą imprezą roku rangi ATP Challenger Series.