W piątek Sąd Najwyższy USA uchylił stan prawny, który obowiązywał od 1973 roku, czyli precedensową decyzję w sprawie Roe przeciwko Wade. Tym samym stało się jasne, że konstytucja nie gwarantuje prawa do aborcji. Decyzja w tych kwestiach leży po stronie władz poszczególnych stanów. Sprawa ta wywołała spore poruszenie w Stanach Zjednoczonych. Wiele znanych nazwisk zdecydowało się zabrać publicznie głos. Wśród nich jest między innymi Coco Gauff, która wcześniej niejednokrotnie komentowała inne kwestie społeczne. Młoda tenisistka otwarcie przyznała, że jest rozczarowaną decyzją. "Żal mi współczesnych kobiet i tych, które żyją teraz. Żal mi też tych, którzy protestowali przeciwko temu" - wyznała 18 latka. Czytaj też: Iga Świątek z Sereną Williams w półfinale? "Nie życzę jej tego" Gauff: "To tylko zwiększy liczbę nielegalnych i niebezpiecznych aborcji" "Smutne jest to, że to nie powstrzyma aborcji. To tylko zwiększy liczbę nielegalnych i niebezpiecznych aborcji. Dziś jest bardzo smutny dzień dla naszego kraju i nie mogę uwierzyć, że historia się powtarza" - napisała jeszcze sportsmenka na Twitterze. Gauff dodała, że nadal zachęca ludzi do tego, aby używali swojego głosu i nie czuli się zniechęceni. Zobacz najlepsze zagrania i skróty meczów z Wimbledonu! "Zdecydowanie możemy dokonać zmiany i miejmy nadzieję, że zmiana nastąpi" - zaznaczyła tenisistka, dodając szczere "czuję, że się cofamy".