Gwiazda tenisa chwyta się ostatniej deski ratunku. Rusza osobiście
Aż czteroletnią dyskwalifikacją została ukarana Simona Halep, która podczas US Open w 2022 roku otrzymała pozytywny wynik testu antydopingowego. Jakby tego było mało, Rumunce zarzucono nieprawidłowości wykryte w jej paszporcie biologicznym. Tenisistka z karą absolutnie się nie zgadza i złożyła już w tej sprawie odwołanie. W środę rusza zaplanowany na trzy dni proces, a była liderka rankingu WTA liczy, że jej obecność na rozprawie zwiększy szanse na zwycięstwo.

Potężnym skandalem może zakończyć się kariera sportowa Simony Halep. Rumunka w październiku 2017 roku znajdowała się na absolutnym szczycie - była pierwszą rakietą świata, a w kolejnych latach triumfowała między innymi w Rolandzie Garrosie i Wimbledonie. Wiele wskazuje na to, że zwycięstwo w Toronto WTA w 2022 roku było jej ostatnim sukcesem.
Dotkliwa kara dla Simony Halep. Rumunka od razu złożyła odwołanie
Ostatnie spotkanie Halep rozegrała w US Open w 2022 roku. Przegrała wówczas już w pierwszej rundzie z Darią Snigur. Niedługo później zaczęły się kłopoty. Tenisistka została zawieszona po tym, jak uzyskała podczas rozgrywek w Stanach Zjednoczonych pozytywny wynik testu antydopingowego. Do tego udowodniono jej nieprawidłowości wykryte w jej paszporcie biologicznym. Werdykt? Czteroletnie zawieszenie.
W organizmie Simony Halep wykryto roksadustat - stymuluje on organizm do wytwarzania większej ilości naturalnego hormonu - erytropoetyny, czyli EPO. Od dawna jest on postrzegany za produkt dopingujący, preferowany przez rowerzystów i biegaczy długodystansowych.
Tenisistka zdawała sobie sprawę, że zawieszenie oznacza dla niej na dobrą sprawę koniec kariery. Rumunka bezzwłocznie odwołała się do Międzynarodowego Trybunału ds. Sportu i liczy, że ten stanie po jej stronie. Zaprzeczyła ona zarzutom, a winę za oblane testy antydopingowe zrzuciła na skażone suplementy diety.
Rumunka oskarżyła organy antydopingowe o nękanie. Liczy na oczyszczenie z zarzutów
W najbliższą środę ma ruszyć oficjalnie proces w sprawie odwołania Halep, a 32-latka, jak przekazali dziennikarze portalu "APNews" zamierza osobiście się na nim stawić. Można to interpretować jako próbę zwiększenia swoich szans na pozytywne rozstrzygnięcie sprawy. Co więcej, zdecydowała się na nawiązanie współpracy z Howardem Jacobsem. To znany w środowisku prawnik, który brał udział w wielu rozprawach dotyczących sportowców oskarżonych o doping.
Na przewodniczącą rozprawy została natomiast wyznaczona Annabelle Bennett. W przeszłości przewodniczyła także panelowi sędziowskiemu w głośnej sprawie z powództwa dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej w bieganiu Caster Semenyi. Ta trafiła później do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Aktualnie ciążące na Simonie Halep zawieszenie wygaśnie dopiero w 2026 roku.


