W nocy z poniedziałku na wtorek (18/19.03) zagraniczne media doniosły o śmierci znanego białoruskiego hokeisty i trenera - Konstantina Kołcowa. Mężczyzna prywatnie związany był z gwiazdą tenisa i wielką rywalką Igi Świątek - Aryną Sabalenką. Początkowo mówiło się, że przyczyną zgonu 42-latka miał być zakrzep krwi, jednakże później śledczy z Miami przekazali, że najprawdopodobniej zawodnik targnął się na swoje życie. Kołcow miał skoczyć z balkonu. Mimo tragicznej informacji 25-latka pochodząca z Mińska nie wycofała się z turnieju na Florydzie. Przed pierwszym meczem tenisistka zamieściła oświadczenie w sprawie Białorusina. Między wierszami ujawniła, że w momencie śmierci sportowca para nie była już razem. Później sportsmenka skupiła się już tylko na grze. Przygoda 25-latki w Miami nie trwała jednak długo. Białorusinka odpadła w trzeciej rundzie turnieju na Florydzie. W Miami walczy jednak wciąż rodaczka wiceliderki rankingu WTA. Lekarz na korcie, Polka położyła się na ręczniku. A zaczęło się tak pięknie... Wiktoria Azarenka nie chciała milczeć ws. Aryny Sabalenki. Jednoznaczny komentarz Azarenka pokonała Julię Putincewą i zameldowała się w półfinale imprezy w Stanach Zjednoczonych. Choć zawodniczka skupia się na kolejnych meczach, myślami jest przy koleżance z reprezentacji, która przeżywa teraz naprawdę ciężkie chwile. 34-latka zaapelowała w mediach społecznościowych w sprawie gwiazdy tenisa. Poprosiła ludzi, aby uszanowali prywatność 25-latki. "Moje kondolencje dla rodziny i dzieci. Dla nich jest to trudna sytuacja. Aryna potrzebuje teraz czasu. Dopiero później będzie gotowa coś powiedzieć. Nie ma potrzeby wywierać na niej presji" - dodała tenisistka. Azarenka po wyeliminowaniu z gry Putincewej szykuje się do kolejnego meczu w Miami. Utytułowana sportsmenka zmierzy się w półfinale turnieju z reprezentantką Kazachstanu Jeleną Rybakiną. Mecz odbędzie się w czwartek 28 marca. "Aura" to tajna broń Igi Świątek? Legenda nie ma wątpliwości, wprost o "onieśmielaniu" rywalek