Gwiazda odgryza się po wpadce! "To jakiś żart"
Emma Raducanu zaskakująco szybko, bo już w drugiej rundzie zakończyła swoją przygodę z Wimbledonem. Brytyjka przegrała w dwóch setach z Caroline Garcią 3:6, 3:6. Triumfatorka ubiegłorocznego US Open po spotkaniu błyskawicznie zareagowała na sugestie, że jej grze w imprezie towarzyszyła presja.
19-latka sukces z 2021 roku odniosła jako kwalifikantka, przebojem wdzierając się na salony. Sęk w tym, że po triumfie w Stanach Zjednoczonych nie zbliżyła się już do tego poziomu, a jej występy to pasmo ciągłych rozczarowań. Mimo rozstawienia w Wimbledonie z "10", tym razem także zawiodła oczekiwania swoich rodaków, odpadając po meczu z Garcią.
- Ciężko jest przegrywać, ale myślę, że rywalka zagrała naprawdę świetnie, a ja nie mogłam znaleźć na nią żadnego sposobu - mówiła Raducanu podczas konferencji prasowej.
Odniosła się również do sugestii, że jej występowi w turnieju towarzyszyła presja. - Mam wrażenie, że odpowiadam na pytanie o to podczas każdej konferencji. Mam 19 lat, przyciągam uwagę, ale jestem triumfatorką US Open i nikt mi tego nie odbierze - stwierdziła.
- Presja? Mam 19 lat, nie ma żadnej presji. To jakiś żart - dodała, gdy pytanie w podobnym tonie się powtórzyło.
Mecze 135. edycji Wimbledonu, między innymi z udziałem Igi Świątek oglądać można w kanałach telewizyjnych Polsat Sport, Polsat Sport Extra, Polsat Sport News oraz bez reklam w Polsat Sport Premium 1 i 2, a także w czterech specjalnych serwisach telewizyjnych Polsat Sport Premium 3, 4, 5, 6. Przez cały czas trwania turnieju kibice zobaczą na żywo kilkaset godzin transmisji meczowych, a także codzienny program studyjny oraz kronikę meczową. Dzięki serwisowi Polsat Box Go wszystkie mecze ze sportowych anten Polsatu można także oglądać na wielu urządzeniach, również tych mobilnych.