To kolejny polityk partii republikańskich pochodzący z Florydy, który walczy o to, by Djoković mógł wjechać do Stanów Zjednoczonych. Serb nie zaszczepił się przeciwko COVID-19, a przepisy w USA są restrykcyjne i nie pozwalają niezaszczepionych turystom z zagranicy wjechać na teren kraju. W sobotę informowaliśmy, że podobny apel wystosowali senatorowie z Florydy Rick Scott i Marco Rubio. "Joe Biden musi naprawić to TERAZ, udzielić zezwolenia i pozwolić mu konkurować tutaj, w Stanach" - napisał na twitterze. Większe działa wytoczył Ron DeSantis, czyli 46. Gubernator Florydy, następca Scotta na tym stanowisku. 45-letni polityk uważa, że zakaz wjazdu zagranicznych turystów bez ważnego szczepienia przeciwko COVID-19 nie jest niczym uzasadniony. "Jedyną rzeczą, która powstrzymuje Novaka Djokovicia przed udziałem w turnieju tenisowym Miami Open, jest błędny i nienaukowy wymóg szczepień przeciwko COVID-19 prezydenta Bidena dla podróżujących z zagranicy." - napisał na twitterze i dodał "Panie Prezydencie - znieś swoje ograniczenia i pozwól mu konkurować." Na Florydzie walczą o Djokovicia, bo zawsze występ światowej rakiety nr 1 to większy prestiż dla turnieju. Zwłaszcza, że zniesienie restrykcji w Stanach Zjednoczonych zapowiedziano na 11 maja, czyli za dwa miesiące. Serb nawet złożył prośbę o wyjątek i wpuszczenie go do kraju wcześniej, ale nie dostał zgody. DeSantis w piśmie do prezydenta dodał, że nieobecność Djokovicia jest "nie fair i nie do zaakceptowania, bo jego obecność nie niesienie znaczącego ryzyka zdrowotnego". Podkreślił, że w czasach pandemicznych Serb dwukrotnie był w Stanach Zjednoczonych, w tym raz za rządów Bidena. "Nie jest dla mnie jasne, dlaczego zwłaszcza po tym, co pan mówił, Djoković nie może legalnie dostać się do kraju statkiem. Proszę, by do 10 marca potwierdził pan, czy ten sposób wjazdu na teren USA jest dopuszczalny" - dodał DeSantis.