Listopad przyniesie nam dwie ważne imprezy w kobiecych rozgrywkach. Najpierw w dniach 2-9 listopada odbędzie się turniej WTA Finals dla najlepszych tenisistek sezonu 2024. Cztery dni później rozpoczną się finałowe zmagania w ramach Pucharu Billie Jean King. W obu tych zawodach zobaczymy na starcie Igę Świątek. Raszynianka potwierdziła również swój występ w Maladze, dzięki czemu znacząco wzrosły szanse naszej reprezentacji na dobry wynik. Podobny plan startowy posiadała także Jessica Pegula. Po rywalizacji w Arabii Saudyjskiej miała udać się do Hiszpanii. Amerykanka znalazła się we wstępnym zestawieniu reprezentacji USA na drużynowe zmagania u boku Danielle Collins, Peyton Stearns, Taylor Townsend i Caroline Dolehide. Już w momencie ogłoszenia składów stało się jasne, że w Maladze nie zobaczymy Coco Gauff. Teraz okazuje się, że na Półwysep Iberyjski nie poleci również druga rakieta tego kraju. Jessica Pegula nie zagra w Pucharze Billie Jean King. Amerykanie tracą kolejną ważną zawodniczkę W środowy wieczór czasu polskiego ukazał się komunikat amerykańskiej federacji, który informuje, że Jessica Pegula wycofała się z finałów Pucharu Billie Jean King. Szósta aktualnie zawodniczka rankingu WTA podjęła tę decyzję niezależnie od tego, jak powiedzie się jej w Rijadzie. 30-latka ma prawo odczuwać zmęczenie intensywnymi tygodniami. Od przełomu lipca i sierpnia rozegrała sporą liczbę spotkań. Dla drużyny Stanów Zjednoczonych to spory cios. W Maladze zabraknie dwóch najlepszych tenisistek USA, przez co znacząco maleją szanse tej nacji na sukces. W miejsce finalistki tegorocznego US Open powołano Ashlyn Krueger. Tym samym Coco Gauff i Jessica Pegula mogą w pełni skupić się na tym, co czeka je w Rijadzie. Będzie to dla nich ostatni akcent tego sezonu. Co ciekawe, obie zmierzą się ze sobą już w pierwszym spotkaniu fazy grupowej. Amerykanki trafiły do zestawienia z Igą Świątek i Barborą Krejcikovą. Z racji tego, że reprezentantki Stanów Zjednoczonych plasowały się w drugim i trzecim koszyku podczas losowania, to na "dzień dobry" trafiły właśnie na siebie. Ich pojedynek odbędzie się w niedzielę, 3 listopada nie przed godz. 16:00 czasu polskiego. W zeszłym sezonie Gauff i Pegula również walczyły przeciwko sobie podczas WTA Finals, ale wówczas spotkały się dopiero na etapie półfinału. Coco zajęła wtedy drugie miejsce w grupie z Igą Świątek, a Jessica pokonała wszystkich we wstępnej fazie, łącznie z Aryną Sabalenką. Amerykańskie starcie o finał zakończyło się po myśli Peguli. 30-latka przegrała dopiero w decydującej batalii o trofeum z Polką. Jak tym razem potoczy się rywalizacja? Relacje z turnieju w Rijadzie będą dostępne za pośrednictwem specjalnej zakładki na stronie Interii.