Polak w Szanghaju wystąpił w ósmym finale w karierze, triumfując po raz siódmy, ale po raz drugi w turnieju ATP 1000. W niedzielę pokonał Rosjanina Andrieja Rublowa 6:3, 3:6, 7:6 (10-8). Wrocławianin zrobił to na oczach legendy tenisa Rogera Federera. Szwajcar był specjalnym gościem imprezy, a m.in. finał oglądał z trybun. Dzięki temu zwycięstwu Hurkacz wciąż ma szanse na udział w finałach ATP, gdyż traci już tylko 335 punktów do ósmego miejsca w rankingu Race, gwarantującego start w Turynie. Siódmą pozycję w tym zestawieniu zajmuje Zverev. Niemiec zgromadził 3415 punktów, a swój udział w finałach ATP, chciał pewnie przypieczętować w Tokio, gdzie jednak już w pierwszej rundzie przegrał z Australijczykiem Jordanem Thompsonem 3:6, 4:6. Toną w zachwytach nad Hurkaczem. Co za słowa o polskim tenisiście To było ich dopiero drugi pojedynek w cyklu ATP i obecnie stan rywalizacji jest remisowy. W pierwszym secie Australijczykowi do jego wygrania wystarczyło zaledwie jedno przełamanie, w czwartym gemie. W dziewiątym gemie tenisista z antypodów najpierw obronił break pointa, a następnie zakończył partię. Tenis. Czterech zawodników już pewnych startu w Turynie Drugiego seta lepiej rozpoczął Niemiec, który wyszedł na prowadzenie 2:0 z przełamaniem, ale natychmiast stracił przewagę. Potem Thompson jeszcze raz odebrał podanie rywalowi, a zwycięstwo zapewnił sobie w 10. gemie, za trzecią piłką meczową. Ta porażka może sprawić, że do Zvereva zbliżą się w klasyfikacji Race inne zawodnicy, wśród których są: Duńczyk Holger Rune (3110), Amerykanin Taylor Fritz (2965), Norweg Casper Ruud (2795) czy Hurkacz (2775). Z tej czwórki Rune występuje w tym tygodniu w Sztokholmie, a pozostali w Tokio. Podwójny awans Huberta Hurkacza. Szansa przed Polakiem W finałach ATP, które odbędą się w dniach 12-19 listopada wystąpi ośmiu najlepszych tenisistów klasyfikacji Race. Pewny udział ma już czterech zawodników: Serb Novak Djoković, Hiszpan Carlos Alcaraz, Rosjanin Daniił Miedwiediew i Włoch Jannik Sinner.