Coco Gauff w niedzielę wygrała turniej w Pekinie, był to jej pierwszy triumf od stycznia. Jej reakcja w mediach społecznościowych pokazała, jak wiele ten sukces dla niej znaczył. Zmiana trenera szybko przyniosła wyniki. Gauff najlepsza podczas China Open Coco Gauff ma za sobą burzliwe miesiące. Aż do ostatniej niedzieli nie mogła czuć satysfakcji z rozgrywanego przez siebie sezonu. Po raz ostatni triumfowała podczas turnieju w Auckland, który miał miejsce w styczniu. Chociaż Amerykanka utrzymywała się wśród elity i potrafiła zachodzić daleko w prestiżowych rozgrywkach - jak choćby podczas French Open, z gdzie w półfinale poległa z Igą Świątek - brakowało jej kropki nad i. 20-latka zdiagnozowała swój problem i zdecydowała się na zwolnienie Brada Gilberta. Dziś trener ten rozważany jest w kontekście prowadzenia polskiej gwiazdy z Raszyna. Gauff postawiła na Matta Daly'ego, a ich chrztem bojowym było China Open. Podczas turnieju w Pekinie Amerykanka miała swoje problemy, ale potrafiła sobie z nimi radzić. Naomi Osaka czy Paula Badosa napędziły jej stracha, ale ostatecznie to 20-latka awansowała do finału. I tam rozegrała świetny mecz, dominując nad Karoliną Muchovą (6:1, 6:3). Z Gauff zeszło ciśnienie, fanom się to nie spodobało Czeszka ewidentnie "pasuje" Gauff. Dla Amerykanki był to bowiem drugi triumf w turnieju rangi 1000. Poprzednim razem wygrała w 2023 roku w Cincinnati, a jej finałową rywalką również była Muchova. Słabsza dyspozycja 20-latki w tym sezonie sprawiła, że w sieci pojawiło się sporo negatywnych komentarzy. Chociaż nikt nie podważa potencjału młodej tenisistki, wbijano jej szpilki, podkreślając, że w tym roku wygrała tylko jeden turniej - i to rangi WTA 250. Po niedzielnym sukcesie Gauff zamieściła swoje zdjęcie z trofeum oraz ironicznym podpisem: "wygrywa tylko turnieje kategorii 250". Internautom nie spodobała się ta riposta. Jeden z nich stwierdził wprost, że Amerykanka ma "mentalność pięciolatka". Gauff nie zamierzała pozostawić tej opinii bez komentarza. Przyszłość pokaże, czy to zmiana w nastawieniu okazała się kluczowa dla przełamania 20-latki. Początek jej przygody z trenerem Dalym jest jednak na pewno obiecujący.