Gauff napisała w środku nocy. Zaskakujące przeprosiny po triumfie w WTA Finals
Kapitalnie ułożyła się końcówka sezonu 2024 dla Coco Gauff. Amerykanka wyraźnie odżyła po zmianie trenera i udaną drugą połowę roku zakończyła triumfem w WTA Finals. Po wygranym starciu o trofeum sportsmenka ze Stanów Zjednoczonych kompletnie zaskoczyła swoich kibiców, publikując wideo w środku nocy. Dołączyła też warstwę tekstową, w której szczerze przeprosiła wszystkich fanów będących w Rijadzie.
Coco Gauff w zakończonych w sobotę WTA Finals praktycznie nie miała sobie równych. Amerykanka jedyną porażkę poniosła w trzecim starciu fazy grupowej, w momencie gdy była już pewna awansu do czołowej czwórki. W półfinale zaskakująco gładko rozprawiła się z Aryną Sabalenką, a w finale po męczącym boju ograła Qinwen Zheng. Dla zaledwie 20-letniej zawodniczki to pierwszy triumf w tym turnieju, dlatego nikogo nie zdziwiły obrazki po ostatniej piłce, gdy reprezentantka Stanów Zjednoczonych położyła się na korcie.
"Chciałabym podziękować mojemu zespołowi. To był długi sezon. Chcę im po prostu podziękować. Ten tydzień był bardzo fajny. Czy wygrywam czy przegrywam, zawsze dobrze się z wami bawię. Dziękuję moim rodzicom. Moja mama tu jest. Mój tata ogląda w domu. Jeszcze mój brat, moi dziadkowie" - mówiła wzruszona podczas ceremonii dekoracji.
Poza łzami pojawiło się też zmęczenie. Panie spędziły na korcie naprawdę sporo czasu, do tego doszedł stres związany z zaciętą końcówką. Okazuje się, że nawet po uroczystym wręczeniu pucharu Amerykanka nie miała ani chwili odpoczynku. W mediach społecznościowych do swoich obserwatorów odezwała się dopiero w środku nocy. I kompletnie ich zaskoczyła, bo opisała jak wiele działo się po opuszczeniu kortu.
Coco Gauff zwróciła się do kibiców. W sobotę nie mogła postąpić inaczej
"Prosto z kortu na ceremonię wręczenia trofeum i stamtąd na lotnisko. Dosłownie w obcasach na lotnisku. Nie spodziewałam się, że mecz potrwa ponad trzy godziny, więc musiałam się spieszyć. Ale zdecydowanie było warto - napisała na Instagramie, publikując przy okazji filmik jak wygląda po wielu godzinach ciężkiej pracy nie tylko na głównej arenie zmagań.
Podczas sobotniej potyczki trybuny w końcu wypełniły się po brzegi. Mnóstwo obserwatorów zostało do samego końca po to, by między innymi zebrać podpisy od bohaterek konfrontacji. I właśnie do nich zwróciła się także Coco Gauff. "Przepraszam, że nie mogłam rozdać tyle autografów po meczu co zwykle, musiałam się spieszyć" - przekazała.
Dzięki zwycięstwu w Arabii Saudyjskiej, Amerykanka umocniła się w czołowej trójce światowego rankingu. Nad czwartą Jasmine Paolini 20-latka ma ponad tysiąc punktów przewagi.