Muguruza udała się jesienią na militarny trening na Majorce. W jego ramach uczestniczyła w akcjach ratowniczych z udziałem śmigłowca i zajęciach z samoobrony oraz nurkowała w jaskiniach. "To był niesamowity tydzień. Zawsze chciałam przejść takie szkolenie. Marzyłam o tym jeszcze jako dziecko, ale nigdy nie było na to właściwej pory ze względu na grę w tenisa. Towarzyszenie im w ich pracy, za którą nie dostają żadnych nagród ani trofeów - to było niezwykłe doświadczenie" - opowiadała dziennikarzom w Abu Zabi, gdzie zainauguruje sezon startem w turnieju WTA. Zdobywczyni dwóch tytułów wielkoszlemowych jako najtrudniejszą część szkolenia wskazała udział w patrolach ze strażą przybrzeżną. Wyjaśniła, że spowodowane było to widokiem migrantów, którzy przeprawiali się przez morze z Afryki. "Było to trudne, ponieważ widzisz wielu potrzebujących. Doświadczyłam wielu różnych aspektów tej pracy i ten był dla mnie dość trudny. Uwielbiam wszelkie przygody, ale jest też brzydka prawda, z którą oni muszą się zmierzyć i to naprawdę otworzyło mi oczy" - wspominała urodzona w Wenezueli zawodniczka. Nie martwi się ona obowiązkową dwutygodniową kwarantanną po dotarciu w połowie stycznia do Australii oraz innymi obostrzeniami związanymi z udziałem w tamtejszych turniejach. "Nie niepokoi mnie to. Uważam, że organizatorzy wykonali kawał dobrej roboty, spinając to wszystko razem i tworząc serię zawodów w Melbourne. Sądzę, że pod kątem mentalnym przestrzeganie protokołu będzie trudne, bo teraz nic nie przychodzi łatwo. Muszę się na to przygotować" - podsumowała 27-letnia Muguruza. Impreza w Abu Zabi inauguruje zmagania w tegorocznym cyklu WTA. Eliminacji w nim nie przeszła Katarzyna Piter. Pierwotnie zgłosiła się do nich także Katarzyna Kawa, ale potem wycofała się. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź!