Wiele wskazuje na to, że utytułowany tenisista z Majorki, który w poniedziałek skończy 33 lata, nie będzie miał problemu w kolejnej rundzie (1/8 finału). Jego rywalem będzie albo 78. w światowym rankingu Argentyńczyk Juan Londero, albo sklasyfikowany na 110. miejscu reprezentant gospodarzy Corentin Moutet. W tym sezonie w imprezach na "mączce" Hiszpan radził sobie nieco poniżej oczekiwań. W trzech startach z rzędu - w Monte Carlo, Barcelonie i Madrycie - odpadł w półfinale. W połowie maja zaś triumfował w Rzymie. W liczonej od 1968 roku Open Erze nikomu przed nim nie udało się zwyciężyć 10-krotnie w jednej imprezie wielkoszlemowej w singlu. Rok temu w Paryżu Nadal wyrównał zaś rekord wszech czasów Australijki Margaret Court, która w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych dominowała w Australian Open. Łącznie Nadal ma w dorobku 17 tytułów wielkoszlemowych, z których ostatni wywalczył właśnie 12 miesięcy temu w stolicy Francji. Do 1/8 finału w piątek awansował też m.in. Roger Federer, który we French Open startuje po raz pierwszy od 2015 roku. Rozstawiony z numerem trzecim Szwajcar pokonał Norwega Caspra Ruuda 6:3, 6:1, 7:6 (10-8). Był to jego 400. wielkoszlemowy mecz w karierze. Jego kolejnym rywalem będzie Argentyńczyk Leonardo Mayer. mm/ co/