W stolicy Hiszpanii Fręch, by dostać się do głównej drabinki musiała przebrnąć przez dwie rundy kwalifikacji. Zrobiła to w dobrym stylu, pokonując Olgę Danilović i Alona Zaidonov Bolsovą. W pierwszej rundzie turnieju głównego jej rywalką była faworyzowana Włoszka Jasmine Paolini (68. WTA). Polka zaprezentowała się ze świetnej i pewnie wygrała w dwóch setach. Za mocna okazała się dopiero Jessika Pegula. Magdalena Fręch przegrywa w Madrycie. Jessica Pegula za mocna Magdalena Fręch z pewnym awansem do 2. rundy turnieju w Saint Malo Kolejnym przystankiem na drodze 25-latki jest Challenger w Saint Malo, do którego przystępowała jako rozstawiona z numerem 7. Fręch od początku zdobyła przewagę w meczu z niżej notowaną rywalką, w pewnym momencie prowadząc już nawet 4:0. Ostatecznie pozwoliła Paquet na ugranie tylko jednego gema, pewnie zamykając pierwszego seta. Ilu Polaków zagra w Roland Garros? Jest już lista zgłoszeń Druga partia była nieco bardziej wyrównana, bo choć Fręch zdobyła przełamanie, by doprowadzić do stanu 3:1, to sama straciła dwa swoje podania. W końcówce Fręch znów jednak była w stanie odskoczyć Francuzce. W kluczowym gemie, przy stanie 4:3, ponownie doprowadziła do przełamania, a następnie pewnie dokończyła sprawę przy własnym serwisie. Rosyjska rywalka Igi Świątek trafiła do psychologa. "Jak chomik w kołowrotku" W kolejnej rundzie jej rywalką będzie lepsza z pary Nigina Abduraimova - Elsa Jacquemot. Magdalena Fręch 2:0 (6:1, 6:3) Chloe Paquet