Niewielu kibiców wie, że Rafael Nadal cierpi na syndrom Muellera-Weissa. Jest to bardzo rzadka choroba, atakująca kości stóp. Ból sprawiał trudności Nadalowi jeszcze przed rozpoczęciem French Open. Miłość do sportu jednak wygrała, a Hiszpan zdecydował się podjąć ogromne ryzyko, by móc powalczyć o triumf w turnieju Rolanda Garrosa. Tuż po triumfie Nadal wyznał dziennikarzom, że podczas występów w Paryżu przyjmował zastrzyki znieczulające, dzięki czemu nie odczuwał bólu. "Każdy wie, ile znaczy dla mnie ten turniej. Chciałem spróbować i dać sobie szansę" - powiedział wprost. Rafael Nadal... pocieszał płaczącą Igę Świątek. Polka wyjawiła to po finale Guillaume Martin apeluje: "To doping, nie bohaterstwo" Podczas gdy fani tenisa podziwiają Nadala za heroizm i chęć do walki mimo trudności, nie wszyscy podeszli do tematu tak optymistycznie. Francuski kolarz Guillaume Martin w rozmowie z "L’Equipe" powiedział wprost, co myśli o zachowaniu Rafaela Nadala. Martin porównał także reakcje w środowisku tenisa i kolarstwa na stosowanie tego typu "pomocy" medycznej. Jego zdaniem stosowanie zastrzyków znieczulających w dyscyplinie sportowej którą uprawia, byłoby nazwane zażywaniem dopingu. Rafael Nadal dał znak wszystkim obecnym na finale French Open, że mimo kontuzji nie ma zamiaru odłożyć rakiety i chce walczyć o kolejne występy na światowych kortach. Hiszpan nie ukrywa, że chciałby wystartować w Wimbledonie. Zapatrzona w Rafaela Nadala. Ile może potrwać dominacja Igi Świątek?