Spotkanie w O2 Arena oglądał m.in. Cristiano Ronaldo. Jeden z najlepszych piłkarzy świata mógł oglądać w akcji jednego z najlepszych tenisistów. Djoković w ostatnim czasie jest w wyśmienitej formie. Wygrał przecież wielkoszlemowe Wimbledon i US Open, ATP Masters 1000 w Cincinnati, a jego serię kolejnych zwycięstw przerwał dopiero w finale ATP Masters 100 w Paryżu Karen Chaczanow. W poniedziałek Serb, który już zapewnił sobie pierwsze miejsce na koniec roku po raz piąty w karierze, nie miał praktycznie słabych punktów. W trwającym godzinę i 13 minut meczu popełnił tylko sześć niewymuszonych błędów, natomiast trzy razy przełamał serwis jednego z mistrzów w tym fachu, czyli Isnera. Djoković zrobił to raz w pierwszym secie i dwa razy w drugim. W innym poniedziałkowym pojedynku tej grupy Niemiec Alexander Zverev pokonał Chorwata Marina Czilicia 7:6 (7-5), 7:6 (7-1). Grupa Gustava Kuertena: Novak Djoković (Serbia, 1.) John Isner (USA, 8.) 6:4, 6:3 Alexander Zverev (Niemcy, 3.) - Marin Czilić (Chorwacja, 5.) 7:6 (7-5), 7:6 (7-1) Pawo