W finałowym starciu wielkoszlemowego Wimbledonu australijski tenisista przegrał z Novakiem Djokoviciem po czterech setach. W trzecim z nich zawodnik z Antypodów uniósł się gniewem i zwrócił do sędziego wskazując na trybuny. Novak Djoković pokonał Nicka Kyrgiosa i triumfował w Wimbledonie "Ona rozprasza mnie, gdy serwuję. Nie wierzyłeś mi, a ona znowu do mnie mówi" - argumentował Kyrgios, a jego prośba została spełniona. Według ustaleń "The Telegraph" kobieta pochodzi z Polski, a podczas finału wcale nie była pijana. "Chciałam dać mu wsparcie, może zabrnęłam za daleko, ale miałam dobre intencje" - powiedziała pytana o całą sytuację. Fanka tłumaczyła też, że kibicowała Kyrgiosowi, ponieważ podobnie jak on cierpiała na depresję. Czytaj także: Wielki skandal w środowisku tenisa. Padły mocne oskarżenia Po interwencji tenisisty kobietę wyproszono z kortu głównego, lecz po kwadransie pozwolono jej wrócić. Polka tłumaczy, że oprócz emocji mierzyła się ze sporym nasłonecznieniem i wysoką temperaturą, pomogła woda podana jej przez organizatorów. Poniżej nagranie skarżącego się Kyrgiosa: