Nadal w ostatnich latach całkowicie zdominował rywalizację na kortach Rolanda Garrosa. Hiszpan świętował sukces w Paryżu w latach 2005-08 i 2010-14. Pięć lat temu odpadł w ćwierćfinale i to jego jedyna porażka w 66 meczach w tym turnieju. Żaden inny zawodnik nie może pochwalić się takim osiągnięciem. Tenisista z Majorki powiększył do dziewięciu rekordową liczbę zwycięstw w jednej z wielkoszlemowych imprez. Na Rolandzie Garrosie triumfował po raz piąty z rzędu, co również nikomu wcześniej się nie udało. W pierwszym secie obaj tenisiści, którzy w niedzielę zmierzyli się ze sobą po raz 42., zgodnie wygrywali gemy przy własnym podaniu. Taka sytuacja miała miejsce do stanu 4:3 dla Djokovicia. Wtedy Serb miał dwa break pointy. Nadal wyszedł z opresji, ale za trzecim razem już nie dał rady (5:3). Hiszpan miał okazję, żeby szybko odrobić stratę przełamania, ale rywal utrzymał nerwy na wodzy. Djoković wykorzystał już pierwszą piłkę setową rozstrzygając tę partię po 45 minutach gry.Piekące słońce coraz bardziej dawało się we znaki zawodnikom. W tych warunkach lepiej prezentował się Nadal. Hiszpan "przełamał" serwis przeciwnika w szóstym gemie (4-2). Djoković jednak zrewanżował się rywalowi błyskawicznie. Przy stanie 6:5 dla Nadala serwował Djoković. Hiszpan "odskoczył" na 40:15 i Serb znalazł się w tarapatach. W następnej akcji Nadal nie dał szans rywalowi zdobywając decydujący punkt kończącą piłką forhendową. 7:5 dla Nadala, który wyrównał stan meczu na 1:1 w setach.W trzeciej odsłonie widać było zmęczenie na twarzy Djokovicia. Hiszpan to wykorzystał obejmując prowadzenie 3:0. Serb jeszcze poderwał się do walki w siódmym gemie przy stanie 2-4. Miał nawet break pointa, ale Nadal obronił się skutecznym dropszotem. Potem zmusił Djkovicia do błędu, a ten uderzył w siatkę i zamiast "przełamania" zrobiło się 5:2. Serb w tym secie już nic wskórał przegrywając 2:6. Djoković znalazł się w piekielnie trudnym położeniu - czwartego seta musiał wygrać, żeby przedłużyć nadzieję na triumf w turnieju. Pytanie tylko brzmiało - jak zatrzymać Nadala? W piątym gemie Hiszpan wykorzystał break pointa i wydawało się, że prowadząc 4:2 będzie kontrolował sytuację. Tymczasem dwa kolejne gemy padły łupem Djokovicia (4:4). W dziewiątym Nadal wykorzystał atut własnego podania i tylko jeden gem dzielił go od zwycięstwa. Serwował jednak rywal. Djoković walczył ambitnie, ale Nadal wyszedł na 40:30. Piłka meczowa dla Hiszpana! Serb nie wytrzymał nerwowo - popełnił podwójny błąd serwisowy i w tak niespodziewany sposób zakończył się ten mecz, który stał na bardzo wysokim poziomie. Nadal dzięki niedzielnemu triumfowi zapewnił sobie pozostanie na pozycji lidera rankingu ATP. Hiszpan na szczycie zestawienia jest od 137 tygodni. Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Novak Djoković (Serbia, 2) 3:6, 7:5, 6:2, 6:4