"Nie mam problemu mówiąc, że jestem w drugiej części mojej kariery, ponieważ mam dzieci i wiele rzeczy wokół mnie się zmieniło. Na razie jednak dobrze się bawię i chcę to ciągnąć tak długo, jak to możliwe" - powiedział 28-letni Szwajcar. "Moment, w którym zaczynasz zadawać sobie pytanie: jak mam wycofać się z tego sportu - prawdę powiedziawszy nigdy nie przyszedł mi na myśl. Ludzie myślą, że zakończę karierę na igrzyskach olimpijskich w Londynie w 2012, ale nie jest to prawda. Chociaż nigdy nie można mieć stuprocentowej pewności, bo wszystko zależy od twojego ciała, to chciałbym grać dalej poza tą granicą" - dodał. 16-krotny triumfator Wielkiego Szlema, obecnie gra na turnieju w Madrycie, gdzie broni tytułu, który zaczął bardzo udany dla niego okres w ubiegłym roku. Najpierw zwycięstwo w Madrycie, potem triumfy w Rolandzie Garrosie oraz Wimbledonie, a wszystko zwieńczyło narodzenie bliźniaczek - Myli i Charlene. "To były bardzo emocjonalne tygodnie i miesiące. Patrząc wstecz, to w zeszłym roku o tej porze nie miałem jeszcze córek, nie miałem trzech kolejnych triumfów w Wielkim Szlemie i następnego finału. To niesamowite, co wydarzyło się przez ten rok" - stwierdził Federer.