Losowanie odbyło się w poniedziałek w Londynie. 13 drużyn z Grupy I Strefy Euro-afrykańskiej zostało przydzielonych do dwóch odrębnych imprez, które odbędą się na początku lutego. Polki trafiły do sześciozespołowej obsady turnieju A, który odbędzie się w Esch-sur-Alzette. Pozostałe siedem ekip (Austria, Bułgaria, Chorwacja, Estonia, Grecja, Włochy i Ukraina) zaprezentuje się zaś wówczas w turnieju B w Tallinie. Zwyciężczynie obu imprez awansują do kwietniowych barażów. Stawką tych ostatnich będzie udział w kwalifikacjach o występ w turnieju finałowym elity w 2021 roku. Polska w rankingu Pucharu Federacji zajmuje 26. miejsce. Najwyżej notowana spośród uczestników zawodów w Esch-sur-Alzette jest Serbia (21.), potem jest Szwecja (29.), Turcja (38.), Luksemburg (44.) i Słowenia (51.). Podopieczne kapitana Dawida Celta w tym sezonie w lutym rywalizowały w Zielonej Górze. Zajęły tam trzecie miejsce i zachowały miejsce w Grupie I. Od przyszłego roku zmieni się format rywalizacji na najwyższym szczeblu rozgrywek, tj. w Grupie Światowej. Wzorem Pucharu Davisa rozegrany zostanie turniej finałowy z udziałem 12 drużyn. Zawody odbędą się w kwietniu w Budapeszcie. Pewne występu są już Węgierki jako gospodarz, Czeszki, które otrzymały tzw. dziką kartę oraz finalistki tegorocznej edycji - Francuzki i Australijki. Pozostałe ekipy wyłonią lutowe kwalifikacje, w których zmierzy się w parach 16 zespołów.