Novak Djoković przystępował do zmagań w Dosze po całkiem udanym występie na Australian Open. W Melbourne dotarł aż do półfinału, ale w trakcie pojedynku z Alexandrem Zverevem musiał skreczować. Powrót do touru okazał się kompletnie nieudany dla Serba. Doha pechowa dla Novaka Djokovicia. Serb bezradny w starciu z Berettinim W 1. rundzie turnieju w Dosze trafił na Matteo Berettiniego, który nie imponował w ostatnich tygodniach. Włoch odpadł z Australian Open już w 2. rundzie, a w Rotterdamie nie przebrnął nawet przez pierwszą. Chociażby z tego względu to Djoković postrzegany był za murowanego faworyta we wtorkowym pojedynku. Los był jednak wyjątkowo przewrotny. Rywalizacja w pierwszym secie była niezwykle zacięta. Obaj tenisiści sukcesywnie wygrywali swoje podania i nie dawali oponentowi większych szans na przełamanie. W polu serwisowym Serb prezentował się dość pewnie, choć to rywal dużo częściej trafiał już w pierwszym podaniu. Losy seta rozstrzygnął dopiero tie-break. W nim dużo lepiej spisał się Berettini i triumfował 7:4, robiąc wielki krok w kierunku 1/8 finału turnieju w Dosze. Nic nie zapowiadało załamania gry Djokovicia, do jakiego doszło w drugiej partii. Djoković kompletnie zdominowany w drugim secie. Serb odpada już w 1. rundzie Nieoczekiwanie to 35. tenisista rankingu ATP przełamał rywala przy pierwszej okazji i wyszedł na prowadzenie 2:0. Djoković starał się za wszelką cenę zachowywać do niego dystansu, ale gdy zrobiło się 4:1 dla Berettiniego, na jego twarzy malowało się coraz większe zniechęcenie. A 28-latek uskrzydlony wyraźnie zwycięstwem w pierwszym secie grał bez żadnych kompleksów. Gorąco wokół Sinnera, znów pojawił się temat Świątek. Djoković reaguje. "Faworytyzm" Serbowi nie udało się ani razu przełamać oponenta, a do tego w kluczowym momencie seta sam przegrał swoje podanie i ostatecznie mecz. Berettini wykorzystał już drugą piłkę meczową i mógł cieszyć się z sensacyjnego, pierwszego w karierze triumfu nad Novakiem Djokoviciem 7:6(4), 6:2. Wcześniej ta sztuka nie udała mu się w żadnym z czterech spotkań.