Ubiegły tenisowy rok był najlepszym w profesjonalnej karierze tenisowej Magdy Linette. Polka rozpoczęła go swoim absolutnie największym singlowym sukcesem. Gdy jechała na ubiegłoroczne Australian Open z pewnością nie zakładała, że wróci z niego praktycznie w ostatnich dniach. Linette awansowała bowiem wówczas aż do półfinału. Hubert Hurkacz może wygrać Australian Open. Były reprezentant Polski nie ma złudzeń. Musi poprawić jedną rzecz Na pokonanej ścieżce nasza tenisistka zostawiła naprawdę dobre rywalki. Ograła bowiem byłą wiceliderkę światowego rankingu Anett Kontaveit, niezwykle groźną Caroline Garcię, czy byłą liderkę rankingu WTA oraz dwukrotną finalistkę turniejów Wielkiego Szlema Karolinę Pliskovą. Sposób na Linette znalazła dopiero Aryna Sabalenka, która później wygrała cały turniej. Białorusinka musiała się jednak bardzo poważnie namęczyć, aby ograć Polkę. Fatalne konsekwencje decyzji Linette. Wszystko już wiadomo, koszmar Polki Do tegorocznego Australian Open Linette podchodziła z dorobkiem dokładnie 1896 punktów rankingowych, co pozwalało jej plasować się na 24. miejscu wśród rozstawionych zawodniczek. Niepokojące z perspektywy Polki było jednak to, że prawie połowa, bo aż 780 z tych punktów to nagroda za półfinał ubiegłorocznego turnieju. Wydawało się więc jasne, że o utrzymanie tej lokaty będzie niesamowicie trudno, bo powtórzenie półfinału to misja karkołomna. Łzy Magdy Linette po meczu. Caroline Wozniacki zabrała głos na temat przyjaciółki Już wiemy, że ta sztuka się Linette nie udała. Polka bowiem zmuszona była skreczować w pierwszym meczu z Caroline Wozniacki. W związku z tym w aktualizacji rankingu na koniec stycznia Linette zostanie odjęte 770 punktów, bo 10 dostaje się za pierwszą rundę. To z kolei sprawia, że Linette będzie plasować się gdzieś poniżej pięćdziesiątego miejsca w rankingu. Obecnie byłaby z takim dorobkiem 53. tenisistką na świecie. W związku z tym Polka nie będzie mogła liczyć na rozstawienie w kolejnych turniejach Wielkiego Szlema, jeśli nie osiągnie do tego czasu jakiegoś wielkiego sukcesu, który pozwoliłby jej znów wskoczyć do grona trzydziestu dwóch najlepszych tenisistek na świecie.