Wdzięk i dobre serce okazały się wyśmienitym połączeniem, aby czynnie włączyć się do pomocy innym. Sportowcy oprócz treningów, tęsknią za rywalizacją, więc swój wolny od zgrupowań i wyjazdów na zawody czas, poświęcają na różnorakie akcje w sieci. Do inicjatywy "All in challenge" włączyła się Eugenie Bouchard. Kanadyjska tenisistka już wcześniej zaskakiwała swoimi pomysłami. W kwietniu w komentarzach na jednym z portali społecznościowych jeden z fanów wylicytował randkę z kobietą. Bouchard napisała wówczas, że kwarantanna byłaby przyjemniejsza u boku chłopaka. Kilka tysięcy dolarów trafiło wtedy na walkę z pandemią. Tym razem stawka jest zdecydowanie wyższa. 26-latka zaoferowała wizytę na turniejowym meczu dla dwóch osób, kolację oraz rakietę tenisową z autografem głównej bohaterki. Do tej pory cena wystawionych atrakcji wynosi już 22 tysiące dolarów. Do jej końca pozostało jeszcze jednak ponad 11 dni. Wszystkie zebrane pieniądze zostaną przekazane do konkretnych organizacji charytatywnych, które zajmują się przeciwdziałaniem głodowi. "Inspirujące jest to, że każdy tworzy własne wyzwania. Razem możemy to zrobić. Spotkajmy się i dokonajmy zmian na świecie" - napisała Bouchard na swoim Instagramie. Młoda tenisistka jest dwukrotną zwyciężczynią Wimbledonu w deblu dziewcząt. W 2014 roku zdołała zakwalifikować się do finału wielkoszlemowego Wimbledonu oraz półfinału Rolanda Garrosa. Zagwarantowała sobie wtedy siódme miejsce w rankingu WTA.