Hurkacz od wielu tygodni znajduje się w świetnej dyspozycji. Efektem jest awans do tenisowego "nieba", czyli przesunięcie się z 12. miejsca na światowej liście na pozycję numer 10. Formalnie powinno się do dokonać w najbliższy poniedziałek, tym samym wrocławianin powtórzy sukces Wojciecha Fibaka. Stanie się to po raz pierwszy od 1977 roku! W turnieju w Indian Wells niestety nie będzie już wisienki na torcie w postaci finału, ponieważ nasz tenisista został zatrzymany w boju o półfinał. Ale co to był za mecz! Polak razem z Grigorem Dimitrowem zaserwowali niesamowity spektakl, pełen dramaturgii. Ostatecznie triumfował Bułgar 6:3, 4:6, 6:7 (2-7), ale emocje były przednie. Hurkacz - Dimitrow. Olejniczak: Ten mecz powinien zakończyć się remisem W trzeciej partii Hurkacz przegrywał już 2:5, lecz po pasjonującej pogoni zdołał doprowadzić do tie-breaku. W nim Bułgar okazał się lepszy. Nic więc dziwnego, że po takim thrillerze obaj zawodnicy zbierają komplementy."Znakomity mecz na wolnej nawierzchni w Indian Wells stworzyli dwaj niezwykli atleci Hurkacz i Dimitrov!!! Ten mecz powinien zakończyć się remisem, a Dimitrov wygrał doświadczeniem i większą agresją w kluczowych momentach. Niech żyje tenis" - napisał na Twitterze były zawodnik Dawid Olejniczak, a obecnie ekspert Polsatu Sport. Nic dodać, nic ująć!Art