Urodzona w Moskwie Natela Dzalamidze dotąd reprezentowała Rosję na tenisowych arenach. Po ataku tego kraju na Ukrainę władze Wimbledonu ogłosiły, że nie dopuszczą do gry rosyjskich zawodników, ani tenisistów ze wspierającej Rosję Białorusi. Wkrótce po tym Dzalamidze przyjęła gruzińskie obywatelstwo i pojawiła się na liście startowej turnieju. W turnieju wystąpi w deblu z Serbką Aleksandrą Krunic. Naleta Dzalamidze: Nie miało to nic wspólnego z Wimbledonem Sama - od niedawna - Gruzinka zaprzecza, jakby udział w zawodach był głównym celem zmiany. - Chciałabym zagrać w igrzyskach olimpijskich, na tym mi zależy w mojej karierze, stąd też decyzja o zmianie obywatelstwa. A Wimbledon? Skoro mogę wystąpić, mój ranking deblowy mi na to pozwala, to czemu nie... - mówi Dzalamidze, cytowana przez brytyjskie media. - Poziom rosyjskiego tenisa nie dawał mi możliwości, bym występowała w drużynie narodowej czy zagrała w igrzyskach - dodała. Jak wspomniała, o możliwości zmiany przynależności narodowej z przedstawicielami WTA rozmawiała już w marcu podczas turnieju w Indian Wells. - Nie miało to nic wspólnego z Wimbledonem - podsumowała tenisistka, której ojciec jest Gruzinem.