Jessica Pegula nie miała zbyt udanej przygody podczas turnieju WTA 1000 w Madrycie. Amerykanka sensacyjnie odpadła w trzeciej rundzie po porażce z Moyuką Uchijimą. Reprezentantka USA zdecydowała się dość radykalny krok po hiszpańskich zmaganiach. Postanowiła wrócić na moment do Stanów Zjednoczonych, by podleczyć swoje problemy zdrowotne. Następnie szybko powróciła do Europy, by wziąć udział w ostatnim tysięczniku poprzedzającym rywalizację w Roland Garros. Pierwszą przeciwniczką czwartej rakiety świata okazała się jej młodsza rodaczka - Ashlyn Krueger. 21-latka miała obiecujący początek sezonu 2025. Dotarła m.in. do finału WTA 500 w Abu Zabi, gdzie stoczyła trzysetową batalię o tytuł z Belindą Bencić. W premierowej fazie rozgrywek w stolicy Włoch pokonała Annę Bondar 4:6, 6:2, 6:1. Dzięki temu zagwarantowała sobie potyczkę z Pegulą, z którą kilkukrotnie tworzyła już duet w deblowych rozgrywkach. W singlowym zestawieniu H2H Jessica prowadziła 4-0. 31-latka była faworytką także dzisiejszego pojedynku. WTA Rzym: Jessica Pegula górą w amerykańskim starciu. Ashlyn Krueger wyeliminowana Mecz rozpoczął się znakomicie z perspektywy Peguli. Już na "dzień dobry" przełamała Krueger do zera, a później potwierdziła przewagę. Następne minuty przyniosły jednak zwrot akcji. Ashlyn nie tylko wróciła do gry, ale w pewnym momencie miała nawet trzy break pointy z rzędu na 4:2. Ostatecznie jednak nie wykorzystała żadnego z nich. Po chwili sama musiała bronić dwóch okazji przeciwniczki, ale zrobiła to skutecznie. Jessica zdominowała rywalizację na przestrzeni ósmego i dziewiątego rozdania, nie tracąc ani jednego punktu. Przy stanie 5:4 Pegula serwowała po zwycięstwo w partii. Jako pierwsza szansę na zamknięcie gema miała 21-latka. Po tym, jak Jessica obroniła piłkę na 5:5, starsza z Amerykanek zaczęła generować sobie setbole. Dopiero piąty z nich przyniósł triumf czwartej rakiecie świata w premierowej odsłonie rezultatem 6:4. Początek drugiej partii przebiegał pod dyktando serwisujących, chociaż nie obyło się bez drobnych kłopotów. W drugim gemie Pegula musiała wracać ze stanu 0-30, ale zrobiła to skutecznie, zgarniając cztery punkty z rzędu. Na pierwsze przełamanie trzeba było zaczekać do piątego rozdania. Wówczas raz jedna, raz druga zawodniczka miały swoje szanse na 3:2. Ostatecznie taki wynik z własnej perspektywy mogła jednak zapisać turniejowa "3". Po chwili Jessica potwierdziła swoją przewagę, wychodząc na 4:2. Czwarta tenisistka rankingu kontynuowała już swoją serię do końca pojedynku. W siódmym gemie wywalczyła drugie przełamanie za piątym break pointem. Potem dorzuciła piąte "oczko" z rzędu i ostatecznie zwyciężyła 6:4, 6:2. Rywalką Peguli w trzeciej rundzie WTA 1000 w Rzymie będzie Elise Mertens.