Odkąd rozpoczął się sezon na mączce, Magda Linette powróciła do lepszej dyspozycji. Polka dotarła m.in. do finału WTA 250 w Rouen czy stoczyła zaciętą batalię z Aryną Sabalenką w Madrycie. Kolejnym potwierdzenie niezłej dyspozycji naszej tenisistki okazał się turniej WTA 500 w Strasburgu. Poznanianka znalazła się w najlepszej "8" imprezy po zwycięstwach z Soraną Cirsteą i Jekateriną Aleksandrową. Szczególnie cenny okazał się triumf z Rosjanką, gdzie udało się wrócić ze stanu 1:3 w trzeciej partii. W walce o półfinał rywalką reprezentantki Polski okazała się Madison Keys. Amerykanka jest ostatnio w bardzo dobrej formie, czego najlepszym potwierdzeniem są półfinał i ćwierćfinał ostatnich dwóch turniejów rangi WTA 1000. W obu przypadkach finalistka US Open 2017 kończyła zmagania dopiero po porażkach z Igą Świątek. Zmagania w Strasburgu rozpoczęła z przytupem, wygrywając jedną z partii meczu z Xinyu Wang bez straty gema. Deszcz nie przeszkodził Madison Keys. Pewna wygrana Amerykanki z Magdą Linette Spotkanie o awans do najlepszej "4" rozpoczęło się pd pewnie wygranych gemów przez serwujące. Pierwszy przełom nastąpił dopiero w czwartym gemie, przy podaniu Polki. Keys wypracowała sobie trzy break pointy, wykorzystała już pierwszego z nich. Chwilę później nasza tenisistka walczyła o szybkie odrobienie strat, miała nawet jedną okazję na przełamanie powrotne. Końcówka gema należała jednak do Keys i Amerykanka wyszła na prowadzenie 4:1. Kilka minut później mecz został... zawieszony. Nad Strasburgiem rozpętała się burza, której towarzyszyła potężna ulewa. Przy stanie 40-40 sędzia zarządził przerwę. Na kort zostały zaciągnięte plandeki, by chronić mączkę przed nadmiarem wody. Kibice zaś opuścili obiekt. Opady nie odpuszczały przez długi czas. W związku z tym przerwa potrwała... 5 godzin. Obie tenisistki wróciły na kort dopiero po 18:00 czasu lokalnego. Keys wygrała pięć punktów z rzędu, dzięki czemu wypracowała sobie trzy piłki setowe. Wykorzystała ostatnią z nich i zamknęła premierową partię rezultatem 6:1. Na początku drugiej partii Linette w końcu udało się zdobyć pierwszego gema po powrocie na kort. Kolejne minuty znów należały jednak do Madison, która wyraźnie dominowała naszą tenisistkę na korcie w tej fazie spotkania. W pewnym momencie Amerykanka miała nawet break pointa na podwójne przełamanie, by prowadzić już 4:1. Na szczęście Magda wyszła z opresji i przedłużyła jeszcze nadzieje na powrót do meczu. Od tego momentu mecz nieco się wyrównał, ale Polce ciągle czegoś brakowało, by wyrównać stan rywalizacji. W dziewiątym gemie Keys jeszcze raz zdołała przełamać naszą tenisistkę i zakończyć mecz wynikiem 6:1, 6:3. Rywalką Madison w półfinale będzie Liudmiła Samsonowa, a więc przeciwniczka Magdy w pierwszej rundzie Roland Garros. Dokładny zapis relacji z meczu Magda Linette - Madison Keys jest dostępny TUTAJ.