Dwa dni po meczu z Fręch kolejny cios w Berlinie. To koniec Rosjanki
Tegorocznego turnieju WTA Berlin Mirra Andriejewa z pewnością nie będzie wspominała dobrze. Reprezentantka Rosji niespodziewanie odpadła z turnieju w singlu już po 1. rundzie, ograna przez Magdalenę Fręch. Z rozgrywkami w stolicy Niemiec pożegnała się także już po pierwszym spotkaniu także w deblu. Andriejewa w parze z Dianą Sznajder przegrały niespodziewanie z duetem Timea Babos - Luisa Stefani.

Mirra Andriejewa przed rozpoczęciem rywalizacji w WTA Berlin wskoczyła na 7. pozycję w rankingu, spychając Igę Świątek na miejsce ósme. Nic więc dziwnego, że wieszczono, iż w stolicy Niemiec będzie jedną z najgroźniejszych tenisistek, a może nawet powalczy o tytuł. Rzeczywistość tym razem brutalnie zweryfikowała młodą gwiazdę.
Zaskakująca porażka Andriejewej w Berlinie. Rosjanka pokonana przez Magdalenę Fręch
Rosjanka kompletnie nieoczekiwanie przegrała w 1. rundzie singla z Magdaleną Fręch, a po pierwszym secie wydawało się, że gładko wygra z Polką. 6:2 wskazywało na różnicę klas, jednak później w jej grę wkradły się nerwy, które trudno było jej opanować. 18-latka często wybuchała na korcie, biła się pięścią w udo, a nawet posłała uderzenie piłką w kierunku trybun. A łodzianka skorzystała na problemach siódmej tenisistki globu i wygrała 2:6, 7:5, 6:0.
Andriejewej pozostała jeszcze co prawda rywalizacja w deblu, ale tam poszło jej wcale nie lepiej. Dość powiedzieć, że kibice w Berlinie kolejny raz byli świadkami niespodzianki.
Do rywalizacji w deblu Andriejewa przystąpiła w parze z Dianą Sznajder. Ich rywalkami były Timea Babos i Lauisa Stefani. Postrzegane za faworytki Rosjanki, choć nie bez problemów, wygrały pierwszego seta 6:4. Później nastąpił jednak nieoczekiwany zwrot akcji.
Porażka w singlu, przegrana w deblu. Fatalny turniej dla młodej gwiazdy
Babos i Stefani w kluczowym momencie seta przełamały dużo wyżej notowane rywalki i wyszły na prowadzenie 5:4. Po chwili dołożyły swoje podanie i doprowadziły do remisu 1-1, a o losach meczu miał zdecydować super tie-break. A w nim działy się już cuda.
Andriejewa i Sznajder na starcie wyszły na prowadzenie 4:1, ale dość szybko roztrwoniły przewagę i zrobiło się 5:5 dla rywalek. Rosjanki zaczęły odczuwać coraz większą presję, która widocznie przełożyła się na ich dyspozycję. Od stanu 5:5 Węgierka i Brazylijka sięgnęły po kolejne pięć punktów i tym samym to one mogły cieszyć się ze zwycięstwa 4:6, 6:4, 10:5. Sensacja stała się faktem.
O ile Sznajder pozostała jeszcze rywalizacja w singlu, o tyle dla Andriejewej to definitywne pożegnanie z WTA Berlin. Kto by się spodziewał, że turniej skończy się dla niej tak srogim rozczarowaniem.
1/8 finału
18.06.2025
13:15

