Najlepsi tenisiści i najlepsze tenisistki świata nie mieli przesadnie dużo czasu na wytchnienie po tym, jak zakończone zostały zawody w Madrycie - w zasadzie błyskawicznie rozpoczął się bowiem kolejny turniej rangi WTA i ATP 1000, tym razem odbywający się w Rzymie. W środę na korcie w "Wiecznym Mieście" stanęła chociażby Magda Linette - poznanianka przy tym mocnym akcentem rozpoczęła swoje zmagania, bowiem ograła ona reprezentantkę Chin Zhu Lin w dwóch setach - 6:3, 6:2. Potyczka zakończyła się ok. godz. 16.00, a wkrótce potem nadeszły złe wieści dla innych uczestników i uczestniczek rywalizacji... Gigantyczne odszkodowanie dla tenisistki. Federacja przegrywa w sądzie Italian Open 2024. Pogoda spłatała figla organizatorom, Linette o krok od kłopotów Nad stolicą Włoch bowiem całkowicie zepsuła się aura - opady deszczu, chwilami bardzo obfite, sprawiły, że gospodarze Italian Open musieli przerywać mecze, a ostatecznie, już po godzinie 22.00, ogłoszono decyzję o tym, że część z nich będzie musiała zostać dokończona kolejnego dnia. Linette miała więc szczęście, że jej spotkanie udało się dograć bez większych problemów - co prawda tak czy inaczej zapewne zdołałaby zakończyć potyczkę w środę, natomiast jakiekolwiek dłuższe pauzy we współzawodnictwie potrafią działać dekoncentrująco. Fortuna jednak nie sprzyjała wielu jej koleżankom po fachu - 8 maja nie dokończono spotkań Carle - Siegemund, Masarova - Begu, Podoroska - Sorribes Tormo oraz Zarazua - Cocciaretto. Do tego doszła też jedna potyczka panów - Rinderknech - Passaro. Szokujące sceny w Rzymie. Mistrzyni Australian Open wygwizdana, mecz przerwano WTA i ATP Rzym. W czwartek zagrają m.in. Fręch, Świątek i Hurkacz Należy mieć nadzieję, że podobny scenariusz nie powtórzy się w czwartek - m.in. serwis accuweather.com zapowiada co prawda nad Rzymem zachmurzenie i przelotne opady, natomiast wydaje się, że skala tego zjawiska będzie już zdecydowanie mniejsza. 9 maja na kort wyjdą tymczasem Magdalena Fręch oraz Iga Świątek, które zmierzą się odpowiednio z Coco Gauff i Bernardą Perą. Do tego wszystkiego w deblu walkę rozpocznie Hubert Hurkacz, który wraz z Holendrem Griekspoorem zmierzy się z duetem Baez - Seyboth Wild. Dla wszystkich "Biało-Czerwonych" Italian Open 2024 będzie ostatnim poważnym przetarciem przed kolejną odsłoną Wielkiego Szlema - Rolandem Garrosem, który rozpocznie się w końcówce bieżącego miesiąca.