Poprzedni tydzień był niezwykle udany dla Magdy Linette. Polka zagrała znakomity turniej w Rouen i do końca walczyła o pierwszy tytuł rangi WTA 250 na nawierzchni ziemnej w swojej singlowej karierze. W pojedynku finałowym lepsza okazała się jednak Sloane Stephens, po trzysetowej batalii. Poznianianka nie dostała zbyt wiele czasu na odpoczynek, bowiem już po trzech dniach od starcia o tytuł we Francji musiała się zmierzyć z Elisabettą Cocciaretto. Obie tenisistki znajdują się blisko siebie w rankingu. Włoszka słynie z dobrej gry na mączce i niezwykłej waleczności. Na zwyciężczynię spotkania czekała już w drugiej rundzie Aryna Sabalenka. Linette odwróciła losy spotkania. Zagra z Aryną Sabalenką w drugiej rundzie WTA 1000 w Madrycie Mecz rozpoczął się bardzo dobrze z perspektywy Włoszki, która na "dzień dobry" przełamała serwis naszej tenisistki, a potem podwyższyła na prowadzenie 2:0. W kolejnych minutach Magda zaczęła łapać się na grę. Najpierw wygrała gema do zera przy swoim podaniu, chwilę później miała nawet break pointa na 2:2. Ostatecznie wyrównana rywalizacja w gemie zakończyła się skutecznie dla Cocciaretto. Poznanianka nie zamierzała się jednak zatrzymywać i skutecznie naciskała na rywalkę. W następnym gemie serwisowym Elisabetty udało się wykorzystać break pointa i 32-latka wyrównała na 3:3. Niestety, Linette nie poszła po pierwsze prowadzenie. W dość łatwy sposób oddała gema przy swoim serwisie i Włoszka ponownie była z przodu. Kolejne minuty również nie układały się po myśli Magdy. Już w dziewiątym gemie musiała bronić piłek setowych. Pierwsze trzy szanse przeciwniczki udało się zniwelować, była nawet okazja na czwartego gema dla Polki. Poznanianka popełniła jednak niewielki błąd przy bekhendowym drajwie i to się zemściło w dalszej fazie. Cocciaretto dostała kolejnego setbola i tym razem zakończyła już seta rezultatem 6:3. Początek drugiej partii zaczął się układać lepiej dla naszej tenisistki. Linette przypilnowała wyniku, nie dała uciec rywalce. W piątym gemie doczekała się dwóch break pointów. Już przy pierwszej okazji wymusiła błąd na rywalce i w końcu miała okazję objąć prowadzenie. Chwilę później wyszła na 4:2 po tym, jak posłała asa. W kolejnym gemie Magda jeszcze raz przełamała podanie Elisabetty i przy stanie 5:2 serwowała po zwycięstwo w secie. Mimo pewnej przewagi, pojawiło się sporo kłopotów z domknięciem partii. Poznanianka w łatwy sposób przegrała dwa kolejne gemy, ale na szczęście pojawiła się jeszcze jedna okazja przy własnym serwisie na doprowadzenie do decydującego seta. Tym razem Magda bez większych problemów wygrała gema i rezultatem 6:4 przedłużyła nadzieję na awans do kolejnej rundy zmagań w Madrycie. Trzecia partia rozpoczęła się od przełamania na korzyść 32-latki, były nawet trzy szanse na 2:0. Magda nie domknęła jednak gema i wpuściła rywalkę do gry. Na szczęście w czwartym gemie Polce udało się zakończyć pozytywny ciąg zdarzeń z perspektywy rywalki i wyrównać na 2:2. Kolejne szanse na prowadzenie udało się wywalczyć Linette w siódmym gemie. Przy drugiej okazji Włoszka popełniła błąd, a kilka chwil później było już 5:3 dla poznanianki. W dalszej fazie nie doszło już do żadnych przełamań i ostatecznie nasza tenisistka pokonała Cocciaretto 3:6, 6:4, 6:4. W ostatnim gemie nie brakowało jednak emocji. Nasza tenisistka musiała bronić break pointa, ale zrobiła to w świetnym stylu. Tym samym w drugiej rundzie WTA 1000 w Madrycie dostanie szansę rewanżu na Arynie Sabalence za porażkę w półfinale Australian Open 2023. Dokładny zapis relacji z meczu Magda Linette - Elisabetta Cocciaretto jest dostępny TUTAJ.