Mecz trwał zaledwie 19 minut. W tym czasie Wu Yibing zdecydowanie górował nad rywalem i szybko objął prowadzenie 4:1. Zaraz potem doszło jednak do dramatycznych scen. Chińczyk zszedł z kortu chwiejnym krokiem. Chłopiec do podawania piłek próbował rozłożyć parasol, ale zanim to uczynił, tenisista padł na ziemię - przewracając krzesło. Z pomocą pospieszyli natychmiast fizjoterapeuta i sędzia zawodów. Koniec fatalnej serii Huberta Hurkacza. Czekał blisko pięć miesięcy! Dramatyczne sceny w Waszyngtonie. Yibing nagle zasłabł w trakcie spotkania Yibing nie stracił przytomności. Z powodu fatalnego stanu organizmu musiał jednak skreczować. O kontynuowaniu gry nie było mowy. Temperatura powietrza osiągała 30 stopni Celsjusza w cieniu, a poziom wilgotności oscylował wokół 43 proc. Fani nie mają wątpliwości ws. Świątek i Hurkacza. Jasny przekaz przed IO 23-latek z Chin to obecnie 90. rakieta świata. Wiosną tego roku figurował na 54. lokacie w rankingu ATP. Osiem dni temu wygrał turniej UTS Los Angeles. Stojący po drugiej stronie kortu Yosuke Watanuki (99. ATP) odnotował 10. zwycięstwo na tym szczeblu rywalizacji. W kolejnej rundzie Japończyk zmierzy się z Kanadyjczykiem Felixem Augerem-Aliassime, rozstawionym z numerem 3. Historyczna chwila w tenisie. Takiego "skoku" jeszcze nikt nie widział!