Już pierwsze spotkanie 1/8 finału w grze pojedynczej kobiet pomiędzy Coco Gauff i Donną Vekić przyniosło nam ogromną niespodziankę. Wydawało się, że pierwszy set przebiega pod pełną kontrolą Amerykanki. Prowadzenie 5:2, piłka setowa. Nagle sytuacja na korcie się odwróciła i ostatecznie o losach partii decydował tie-break. Tam 20-latka dostała kolejne dwa setbole, ale i to nie wystarczyło. Przegrała seta 6:7(7). W drugiej partii znów była z przodu, prowadząc 2:1 z przełamaniem. Od tego momentu nastąpiła jednak seria pięciu gemów z rzędu dla Chorwatki i to 28-latka mogła cieszyć się z awansu do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich w Paryżu. W jednym z kolejnych meczów w singlu Pań, ale tym razem na korcie im. Suzanne Langlen, doszło do starcia Jasmine Paolini z Anną Karoliną Schmiedlovą. Obie dotarły do trzeciej rundy bez straty seta. O ile jednak obecność Włoszki w tej fazie nie była niespodzianką, o tyle reprezentantki Słowacji już tak. Będąca aktualnie na 67. miejscu w rankingu WTA zawodniczka najpierw wyeliminowała Katie Boulter, a później Beatriz Haddad Maię. Finalistka Roland Garros i Wimbledonu uporała się z kolei z Aną Bogdan i Magdą Linette. Zaskakujący przebieg meczu Paolini. Ogromne kłopoty Włoszki Mecz o awans do ćwierćfinału rozpoczął się lepiej dla Słowaczki, która w trzecim gemie przełamała i wyszła na prowadzenie 2:1. Później nastąpiła jednak bardzo korzystna seria dla tenisistki z polskimi korzeniami. Szybkie odrobienie strat, potem jeszcze trzy kolejne gemy i nagle zrobiło się 5:2 dla Paolini. W tym momencie nastąpił kryzys w grze Jasmine, pojawiło się mnóstwo błędów. Niespodziewanie doszło do wyrównania na 5:5, ale to nie był koniec problemów zawodniczki z Półwyspu Apenińskiego. Przegrała jeszcze dwa gemy i ostatecznie set zakończył się wynikiem 7:5 dla Schmiedlovej. Od początku drugiej partii nastąpiła dobra reakcja po stronie piątej rakiety świata. Break w drugim gemie, później także w szóstym. Przy stanie 5:1 Paolini serwowała po wygraną partii, ale znów pojawiły się problemy z domknięciem. Słowaczka odrobiła dwa gemy, ale na więcej Włoszka już nie pozwoliła. 6:3 i ostatecznie o losach awansu do ćwierćfinału decydował trzeci set. Dało się wyczuć na korcie ogromną nerwowość na korcie, w związku z czym na starcie rozstrzygającej partii otrzymaliśmy festiwal przełamań. Przełom nastąpił dopiero w piątym gemie, chociaż i w nim brakowało szansy na breaka dla Jasmine. Ostatecznie jednak Schmiedlova wyszła z opresji i serwująca po raz pierwszy utrzymała podanie. Kolejne minuty również przebiegały pod dyktando zawodniczek, które miały do dyspozycji własne podanie. W dziewiątym gemie Paolini przełamała serwis Słowaczki i serwowała po awans. Nie wykorzystała swojej okazji na zamknięcie meczu i po chwili zrobiło się 5:5. To nie był koniec problemów finalistki tegorocznego Roland Garros. Kolejne dwa gemy również trafiły na konto Schmiedlovej i ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 7:5, 3:6, 7:5. O awans do półfinału Anna Karolina powalczy z Barborą Krejcikovą lub Eliną Switoliną. Najważniejsze informacje dotyczące olimpijskich zmagań można śledzić za pośrednictwem specjalnej zakładki na stronie Interii. Znajdą tam Państwo również informacje na temat innych dyscyplin związanych z imprezą czterolecia, która całościowo potrwa do 11 sierpnia.